Cezary Ruszkowski zwolniony z Korony

O zwolnieniu Ruszkowskiego mówiło się w klubie już od kilku tygodni. Powodem były słabe wyniki zespołu, a czarę goryczy przelała sobotnia przegrana ze Spartakusem w Daleszycach 1:2. W poniedziałek Ruszkowski został wezwany do gabinetu prezesa klubu Marka Paprockiego i dowiedział się, że nie będzie już prowadził zespołu, a klub nie ma dla niego żadnej nowej propozycji. W 10 meczach trzeciej ligi drużyna Korony prowadzona przez Ruszkowskiego i asystującego mu Kamila Kuzerę zdobyła 7 punktów i zajmuje odległe, 16 miejsce w tabeli.

- Wiem, że wyniki nie są zadowalające, ale olbrzymia rotacja w zespole nie pozwalała na ustabilizowanie formy, a nawet normalne prowadzenie zajęć. Czasami miałem na treningu nie więcej niż ośmiu zawodników, bo część poszła na zajęcia do pierwszego zespołu, kolejni do drużyny grającej w Centralnej Ligi Juniorów, a jeszcze inni byli kontuzjowani – tłumaczy trener.

46-letni Ruszkowski z Koroną związany jest właściwie od 1993 roku, gdy przyszedł do klubu jako zawodnik z Broni Radom. Miał przerwę w pracy w Koronie, (od 2001 do 2007 roku), grał w tym czasie w Spartakusie Daleszyce i trenował Wierną Małogoszcz. Wrócił do klubu w 2007 roku, prowadził Koronę w meczach Młodej Ekstraklasy, zespoły młodzieżowe i trzecioligowe rezerwy. W minionym sezonie był szkoleniowcem zespołu Korony w Centralnej Lidze Juniorów. Klub nie zaproponował mu dalszej współpracy, jest na miesięcznym wypowiedzeniu i musiał zdać klubowy sprzęt.

- Szkoda, że tak kończy się moja współpraca z Koroną, z którą związany byłem z kilkuletnią przerwą od 22 lat – mówi z nutką żalu Ruszkowski.

Na razie rezerwy poprowadzi Arkadiusz Bilski, pełnomocnik zarządu Korony do spraw sportowych, który już na wiosnę poprzedniego był szkoleniowcem tego zespołu. Jego asystentem ma być nadal Kamil Kuzera. Obaj poprowadzą zespół w meczu z rezerwami Cracovii, który odbędzie się w sobotę na stadionie przy ulicy Szczepaniaka.