Czyje nazwisko nosić po ślubie?

Młode pary, które zawierają ślub, zastanawiają się, czy zmieniać nazwisko czy nie. Najczęściej panny młode przyjmują nazwisko po mężu, bo uważają, że tak każe tradycja i wspólne nazwisko tworzy rodzinę. Część kobiet w ogóle go nie zmienia, nosząc po zawarciu małżeństwa takie, jak i przed ślubem. Coraz częściej jednak panie przyjmują nazwisko podwójne, składające się z noszonego dotychczas i po mężu. Najczęściej decyduje o tym kariera zawodowa, w której znane są już pod noszonym do tej pory.

Według przepisów

Kwestię wyboru nazwiska po ślubie regulują ściśle artykuły 25 i 88 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. To, czy jeden z małżonków podejmie decyzję o zmianie nazwiska, zależy tylko i wyłącznie od niego.

Każdy z małżonków składa przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego oświadczenie o tym, jak będzie się nazywał po ślubie. Można je złożyć bezpośrednio po zawarciu małżeństwa albo przed sporządzeniem przez kierownika Urzędu Stanu Cywilnego zaświadczenia stwierdzającego brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa.

Możliwości są różne. - Małżonkowie mogą nosić wspólne nazwisko, będące dotychczasowym nazwiskiem jednego z nich, niekoniecznie męża. Każde z małżonków może również zachować swoje dotychczasowe nazwisko albo połączyć z nim nazwisko drugiego małżonka. Warto jednak pamiętać, że nazwisko utworzone w wyniku połączenia nie może składać się z więcej niż dwóch członów. Kolejność nazwisk jest dowolna. Dwuczłonowe nazwisko pisze się z łącznikiem – mówi Krzysztof Skuza, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Kielcach.

Jak jest w praktyce

W przypadku gdy ani kobieta, ani mężczyzna nie złoży oświadczenia w sprawie nazwiska, każde z nich zachowuje noszone dotychczas. Decyzja o zmianie nazwiska jest bardzo delikatna. Panowie z reguły traktują ją bardzo honorowo. Tymczasem wielu kobietom nie jest łatwo rozstać się ze swoim panieńskim nazwiskiem. Niektóre kobiety nie uważają zmiany nazwiska za konieczne, inne twierdzą, że taka jest tradycja i przyjęcie nazwiska męża jest oczywiste.

- Panie coraz częściej decydują się na noszenie nazwisk składających się z dwóch członów. Panowie rzadko przyjmują nazwiska swych wybranek serca. Takich przypadków jest w naszym mieście zaledwie kilka w roku – informuje kierownik kieleckiego Urzędu Stanu Cywilnego.

- Przepisy, które obowiązują obecnie pozwalają na pełną swobodę wyboru nazwiska noszonego po ślubie. Warto się jednak nad tym dobrze zastanowić, tak samo, jak nad decyzją w sprawie nazwiska dzieci, które urodzą się z tego związku – radzi Krzysztof Skuza.