MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grillowanie przy łódzkich kąpieliskach cieszy się dużą sławą. Niestety nie zawsze jest spokojnie. Za co można dostać mandat?

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Grillowanie na terenie łódzkich kąpielisk cieszy się coraz większym powodzeniem.
Grillowanie na terenie łódzkich kąpielisk cieszy się coraz większym powodzeniem. Grzegorz Gałasiński
Sezon grillowania w pełni. Piekących przysmaki – wśród nich jest wielu przybyszów z Ukrainy - można spotkać m.in. na popularnych łódzkich kąpieliskach. Niestety, nie zawsze zachowują się należycie. Podstawowe problemy to spożywanie alkoholu i głośne zachowanie. Stąd interwencje policjantów i strażników miejskich.

Pod tym względem najgorzej jest na Stawach Jana, gdzie w tym roku policjanci interweniowali cztery razy, zaś w roku minionym 12 razy. Dlaczego właśnie tam? Przecież Stawy Jana nie są największym w Łodzi kąpieliskiem? Być może dlatego tak się dzieje, że właśnie na Stawach Jana jako pierwsze pojawiły się wydzielone miejsca do grillowania, które stały się bardzo popularne wśród biesiadników.

Zobacz więcej zdjęć

Zabawa i awantury przy łódzkich kąpieliskach

Interwencje na Stawach Jana dotyczyły dwóch wykroczeń: spożywania alkoholu, głównie piwa, w miejscu publicznym, za co grozi mandat w wysokości 100 zł oraz zakłócania ładu i porządku, co jest zagrożone mandatami od 100 do 500 zł. Policjanci wypisali tam dwa mandaty, a w pozostałych przypadkach ograniczyli się do pouczenia.

- Część zgłoszeń dotyczących spożywania alkoholu oraz krzyków i hałasów na Stawach Jana nie potwierdziło się. A to z tego względu, że jak mundurowi przybyli na miejsce po biesiadnikach nie było już śladu albo pili wprawdzie z puszek, ale piwo bezalkoholowe lub różnego rodzaju „energetyki” – mówi sierżant sztabowy Maksymilian Jasiak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Grillowanie w terenie w Łodzi

Na kąpielisku w Arturówku w Lesie Łagiewnickim miały miejsce po cztery interwencje „alkoholowe” i „porządkowe”, z których trzy nie potwierdziły się. Za popełnione wykroczenia policjanci ukarali mandatami dwie osoby. Pozostałe przypadki to pouczenia.

Na Młynku, podobnie jak na Stawach Stefańskiego, policjanci interweniowali po trzy razy. Wypisali tylko jeden mandat, ale nie za alkohol bądź awantury, lecz za grillowanie w miejscu niedozwolonym, za co grozi kara od 20 do 500 zł.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki