Problemy spółki Interspeed ciągną się od ubiegłego roku. Około 200-osobowa załoga przez dziesięć miesięcy nie pobierała wynagrodzenia, a wszelkie obietnice właścicieli o znalezieniu strategicznego inwestora spełzły na niczym. Pod koniec 2013 roku ogłoszono upadłość zakładu, a sprzedażą jego majątku zajął się syndyk.
Już dwukrotnie ogłaszano przetarg, poszukując nowych właścicieli, dzięki którym wierzyciele – w tym prawie cała załoga – odzyskaliby swoje pieniądze. Byli pracownicy spółki, którzy na razie odzyskali ich część tylko z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wciąż wierzą, że poważny inwestor mógłby wznowić produkcję.
Cena wywoławcza to ponad 7,5 miliona złotych. Na drugi, majowy przetarg wpłynęły trzy oferty, ale potencjalni zainteresowani nie wpłacili wadium. To sprawiło, że postępowanie zostało unieważnione. Syndyk Tycjan Saltarski ogłosi kolejny przetarg, tym razem do oferty włączone zostaną walce, do tej pory nieobjęte postępowaniem.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?