Jeżeli weekendowe oblężenie klubów było tylko rozgrzewką przed czekającym nas w przyszłym tygodniu wielkim finałem karnawału to właściciele klubów mogą spać spokojnie i nie martwić się o imprezową frekwencję. Większość lokali odnotowała komplet chętnych do zabawy, a w niektórych, jak UltraViolecie o godzinie 24 spóźnialscy mogli jedynie pomarzyć o wejściu i znalezieniu wolnego miejsca.
Dosyć ciekawą sytuację zaobserwowaliśmy w Pomarańczy, która ma dwa parkiety. Większy z muzyką klubową i mniejszy z discopolową. O rosnącej sile polskiej muzyki dance świadczy fakt, że to właśnie ten dicopolowy parkiet przeżywa oblężenie w czasie kiedy klubowy cieszy dosyć znikomym zainteresowaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!