Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konopie dobre na wszystko. Ich tajemnice zdradza wyjątkowa bizneswoman

Marzena Smoręda
Drugą Kobietą Przedsiębiorczą  2016 w województwie świętokrzyskim i pierwszą w Kielcach jest  Zofia Wahlberg, wielka entuzjastka uprawy konopi siewnych, współwłaścicielka firmy Olimax z siedzibą w Bilczy koło Kielc.
Drugą Kobietą Przedsiębiorczą 2016 w województwie świętokrzyskim i pierwszą w Kielcach jest Zofia Wahlberg, wielka entuzjastka uprawy konopi siewnych, współwłaścicielka firmy Olimax z siedzibą w Bilczy koło Kielc. Dawid Łukasik
Konopie siewne, z których produkuje z przyjaciółką i biznesową wspólniczką między innymi olej CBD uważany za remedium na bardzo wiele chorób i olejek ostatniej szansy to jej życiowa pasja. Zaraża nią innych, dzięki osobowości, która jest w stanie porwać i zainspirować cały świat. Pełna uroku, humoru i niezwykłej energii – taka jest Zofia Wahlberg, Kobieta Przedsiębiorcza 2016 numer 2 w Świętokrzyskiem i pierwsza w powiecie kieleckim. Kim jest?

ZOBACZ ZAPIS TRANSMISJI Z GALI:

Kobiety, Pani zdaniem, nadają się do prowadzenia biznesu? Bo ostatnia edycja nagrody Kobieta Przedsiębiorcza pokazała, że w naszym regionie bardzo wiele może się pochwalić dużymi sukcesami.

Ależ tak. Kobiety mają ogromny potencjał do wszystkiego, a w biznesie odnajdują się znakomicie, bo tyle determinacji, odwagi i poświęcania, które są w stanie z siebie wykrzesać, budzi podziw. Ja także podziwiałam te wszystkie panie, które wchodziły na scenę po laury. Były szczęśliwe, bo wreszcie ktoś je docenił, co niestety, nie zdarza się często. Ja także czułam się szczęśliwa, z wielu powodów. Serdecznie dziękuję wszystkim za tytuł Kobiety Przedsiębiorczej. Ma on dla mnie tym większe znaczenie, że przyznany mi został tu, gdzie się urodziłam i po latach znów osiadłam i rozkręciłam biznes.

Biznes, trzeba powiedzieć, dość niezwykły, chociaż można powiedzieć, stary jak świat.

Konopie siewne, które uprawiam, zbieram i produkuję z nich różne preparaty, to roślina znana od tysięcy lat. Kiedyś, w okresie międzywojennym, byliśmy światowym potentatem w uprawie konopi, potem praktycznie znikły z pól. Teraz uprawa konopi objęta jest ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii i w związku z tym wymaga ścisłej kontroli. Konopie mogą kontraktować tylko firmy, które mają na to zezwolenia ministerialne. Ja uprawiam je na kilkudziesięciu hektarach i wciąż rozszerzam uprawy. Ta niezwykła roślina zupełnie nie jest wymagająca i bardzo łatwa w uprawie. A ponieważ jest ogromnie cenna dla zdrowia, wygląda to tak, jakby Bóg zaprogramował ją na wszelkie potrzeby człowieka - urośnie prawie wszędzie, nie potrzebuje ochrony w trakcie szybkiej wegetacji, która trwa od zasiewu do zbioru dokładnie 82 dni, na dodatek znakomicie oczyszcza powietrze z dwutlenku węgla. Proszę sobie wyobrazić, że jeden hektar konopi redukuje tyle samo dwutlenku węgla, co 2,5 hektara 60-letniego lasu. To ekologia w czystej postaci. Można przerabiać i wykorzystywać ją na mnóstwo sposobów. Na przykład do ocieplania i budowy domów: zmieszane z wapnem konopie zachowują się bowiem jak beton, tyle że ściany oddychają, nie kumulują energii i są materiałem niepalnym. Konopie są lepsze niż drewno w produkcji papieru, można z nich robić liny, powrozy, tkaniny. Ich włókna używane są nawet do budowy karoserii samochodów, co zapoczątkował sam Henry Ford w latach 40. XX wieku, a w 2010 roku kanadyjska firma Motive Industries wypuściła prototyp elektrycznego samochodu ubranego w konopną karoserię. Produkuje się z nich także olej wykorzystywany w przemyśle kosmetycznym, farmaceutycznym i spożywczym. I to jego działanie jest największym atutem tej rośliny.

Podobno pomaga też niemal na wszystko?

O tym, jak cenny jest to specyfik, świadczy patent od rządu Stanów Zjednoczonych, który amerykańska Agencja Żywności i Leków uzyskała w 2003 roku. Mówi on o zastosowaniu kannabinoidu CBD do leczenia stanów zapalnych i zaburzeń neurodegeneracyjnych. CBD występuje naturalnie w konopiach razem z ponad 85 innymi kannabinoidami. CBD nie ma właściwości psychoaktywnych w przeciwieństwie do słynnego THC, dlatego może być stosowany przez wszystkich. Najwięcej CBD znajduje się w konopiach siewnych, czyli tych, które ja sieję i zbieram. Stężenie THC nie przekracza w nich 0,2 procent i dlatego produkty te są legalne w Polsce i Unii Europejskiej.

CBD ma coraz więcej zastosowań w medycynie. Preparaty stosuje się w wielu schorzeniach i chorobach cywilizacyjnych. Jest skuteczny przy terapii chorób Parkinsona i Alzheimera, astmie, cukrzycy, reumatyzmie, epilepsji, stwardnieniu rozsianym, białaczce, depresji. Pomagają też na wszelkie bóle i migreny, problemy układu pokarmowego, działa przeciwzapalnie. Posiada właściwości antydepresyjne, więc stosowany jest w terapiach odwykowych oraz w stanach lękowych. Odkryto, że CBD może blokować rozwój i migrację komórek nowotworowych. Lista schorzeń, w których pomaga, jest bardzo długa, ale należy pamiętać, że wszystkie badania wymagają jeszcze potwierdzenia i szerokich prób klinicznych. To dlatego przepisy zakazują stosowania CBD jako leku, a preparaty go zawierające są sprzedawane jako oleje czy też pasty spożywcze, osiągając zawrotne ceny. Niestety, uzyskanie oleju konopnego nie jest proste, bo proces jest technologicznie skomplikowany i kosztowny. Opracowanie technologii jego wytwarzania zajęło nam cztery lata.

Kiedy zaczęła Pani ten biznes i jak się on rozwija?

Pierwszą swoją firmę – Olimax, produkującą ekologiczne odżywki do roślin założyłam w Szwecji w 1997 roku.Tam wyemigrowałam w 1982 roku z 4-letnią córką i całym majątkiem w plecaku. Siedem lat później, po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, przeniosłam działalność do Polski i poszerzyłam ją o produkcję wyrobów na bazie konopi włóknistych. Prawie 20-letnie doświadczenie w jej uprawie i wykorzystaniu sprawia, że jestem ekspertem w tej dziedzinie. Znam sposoby na praktyczne wykorzystanie tej rośliny w wielu aspektach. Jako jedyna w Polsce, a trzecia w Europie, posiadam własną odmianę konopi przemysłowej Glyana. Ze zbiorów wytwarzam przede wszystkim wysokiej jakości olejek CBD, który dystrybuowany jest zarówno w Polsce, jak i za granicą.

To trudny biznes?

W dużym skrócie wygląda to tak. Przed przestąpieniem do produkcji trzeba było wyhodować konopie, a w województwie świętokrzyskim nie uprawiano ich od lat 70. ubiegłego wieku. Teraz jest trochę lepiej, zainteresowanie siewem konopi przemysłowych jest większe, na ich uprawę trzeba mieć specjalne zezwolenie, nasiona mamy własne. W Świętokrzyskiem od kilku lat konopie uprawiane są między innymi w Widełkach, Cisowie w powiecie kieleckim, także w powiecie pińczowskim. Niestety, ciągle problemem jest zbiór materiału. Przez lata była to ręczna robota, specjalistyczny sprzęt jest dzisiaj bardzo drogi, a nowoczesny kombajn do zboża nie poradzi sobie z konopiami. Co więcej, wiechy na olej muszą być zbierane ze szczególną starannością. Ścinaliśmy je ręcznie, teraz mamy maszynę własnej konstrukcji. Po wysuszeniu na słońcu, na końcu, poprzez ekstrakcję dwutlenkiem węgla w warunkach nadkrytycznych, uzyskujemy olej. Ekstrakcja z wiechy to bardzo skomplikowany i drogi proces. Dzisiaj jesteśmy w stanie zaspokoić zapotrzebowanie rynku na ten specyfik.

Plany na najbliższą przyszłość...

Wszystkie związane są z pracą. Chcę rozwijać produkcję specyfików z konopi, wykorzystując je w całości. Planuję produkcję kosmetyków, chcę także proponować herbaty, ktore mają wiele dobroczynnych właściwości. Chcę także postawić dom, wykorzystując do jego budowy konopie.

A co poza pracą, Panią Interesuje?

Wszystko, co związane z konopiami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Konopie dobre na wszystko. Ich tajemnice zdradza wyjątkowa bizneswoman - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia