Do sali koncertowej przyszło bardzo wielu widzów. Wśród nich – rodziny zmarłych, ich współpracownicy, przyjaciele i znajomi. Powitała ich wszystkich Izabella Mosańska, reżyser koncertu i kierownik Proscenium.
- Słowa „Non omnis moriar” Horacego znaczą dokładnie „nie wszystek umrę”- mówiła Izabella Mosańska. - Dzięki swej twórczości autor nie zginie w pamięci ludzkiej. Zostanie zachowany we wspomnieniach potomnych. Między nami żyli ludzie, którzy przez wiele lat robili coś dobrego, mądrego, pięknego i pożytecznego. Nie pozostawili po sobie dzieł, ale ludzką wdzięczność i pamięć w sercach bliskich. Im chcemy poświęcić ten koncert.
W ciemnościach sali koncertowej płonęły tylko świeczki. Rozpoczęto prezentację biogramów zmarłych. Pierwszym był doktor Piotr Achremczyk, przedwcześnie zmarły lekarz kardiolog, któremu wielu radomian zawdzięcza zdrowie a nawet życie. Potem przypomniano postać Beaty Nowak, równie przedwcześnie zmarłej pracownicy San Epidu. Później z mroku wyłaniali się doktor Jan Pedowski z Iłży, Ewa Jurczak z PCK, Andrzej Szpotański i Edward Małachowski: żołnierze II wojny światowej, sportowcy:Edmund Kryza i Jakub Bilke, Dominik Majsterek, dziennikarz Echa Dnia, Waldemar Ochnia, satyryk i parodysta, Czesław Glista - członek kapeli "Halniacy", malarze Danuta Radzymińska - Nowakowska i Marian Puchalski, nauczycielki: Danuta Olender, Maria Bartula i Janina Ciechanowicz,(także malarka), Helena Kisiel, wieloletnia dyrektor Archiwum Państwowego w Radomiu, Henryka Wichowska, była dyrektor biblioteki pedagogicznej, Anna Kornatek, długoletnia dyrektor Muzeum Pułaskiego w Warce, posłanka Regina Pawłowska i profesor Michał Kelles-Krauz, wielki orędownik tramwaju w Radomiu. Tę listę zakończył Józef Kaźmierczak, członek Teatru Proscenium, który miał czytać swoje wiersze podczas koncertu ale zmarł nagle 1 listopada.
Czytanie biogramów i wyświetlanie zdjęć wspominanych osób przeplatane było muzyką, śpiewem i poezją – między innymi księdza Jana Twardowskiego i Romana Brandstaettera a także radomskich poetów: księdza Jana Banaśkiewicza, Andrzeja Mędrzyckiego, Adriana Szarego i Izabelli Mosańskiej. Recytowali aktorzy Teatru Proscenium, Hanna Zembrzycka- Avis, młodzież z radomskich liceów nr I, II, IV i VI oraz zespół ze Środowiskowego Domu Samopomocy z Jasionnej pod kierunkiem Dariusza Religi. Śpiewali Paweł Mosiołek, Edyta Szczygieł i Jacek Kowalczewski. Na skrzypcach grali Adrian i Klaudia Smorongiewicz a na fortepianie Agata Rejczak. Muzyczna młodzież to uczniowie Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu.
Śpiewająca i grająca pod portretem Czesława Glisty Kapela Podwórkowa "Halniacy" wzbudziła szczególne wzruszenie widowni. Podobnie jak zapalanie przez uczestników koncertu kolejnych zniczy. Podobnie jak piękny i przejmujący wiersz przeczytany w finale przez Izabellę Mosańską.
W sumie na scenie wystąpiło blisko pięćdziesiąt osób przygotowanych przez Izabellę Mosańska. Autorem scenografii był Krzysztof Ciecieląg.
- Ten koncert był smutny ale budzi nadzieję – powiedział na zakończenie wieczoru ksiądz Edward Poniewierski. – Nie umieramy całkiem. Wiele z nas pozostaje dla potomnych.
Był to drugi już taki koncert poświęcony zasłużonym zmarłym organizowany przez Teatr Proscenium i Radomską Orkiestrę Kameralną. Zeszłoroczny koncert poświęcono ludziom radomskiej kultury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
