Mamy apetyt na owoce i warzywa

Tegoroczne plony w sadach i ogrodach są nieco niższe, bo szkody wyrządziła roślinom sroga zima. To znalazło zdecydowane odbicie w cenach produktów w sklepach i na targowi-skach. Swoje zrobiły też wyższe niż w ubiegłych latach koszty produkcji, na które złożyły się rosnące ceny paliw, energii czy zatrudnienia. W warzywniakach jest więc drogo, ale klientów nie brakuje. Bez owoców i warzyw trudno się przecież obejść.

- Na lato, kiedy to w sklepach i na targowiskach owoców i warzyw jest zatrzęsienie, czeka się cały rok – mówi Marian Sikora, właściciel sklepu warzywniczego przy ulicy Warszawskiej w Kielcach. – Nic więc dziwnego, że chociaż w tym roku ich ceny są wyższe niż w latach ubiegłych, nie brakuje klientów – dodaje. – Do zakupów podchodzą roztropnie, wybierając wszystkiego po trochu – wyjaśnia.

Dużo droższe niż w poprzednim roku, nawet o 5 złotych za kilogram, są czereśnie. Morele także kosztują przynajmniej 2 złote więcej niż w 2011 roku. Pomidory i ogórki w porównaniu do poprzedniego sezonu, gdy na rynku zapanowała panika związana z aferą ogórkową, a gwałtowny brak popytu maksymalnie obniżył ceny warzyw, też są bardzo drogie. O kilkadzie-siąt groszy więcej kosztują kalafiory, kapusta, fasolka szparagowa. Truskawki, które kończą już plonowanie, nie schodzą poniżej 8 złotych za kilogram. Rok temu pod koniec sezonu można je było kupić po 4 złote za kilogram.

- Na pocieszenie dla wszystkich amatorów warzyw i owoców mogę powiedzieć tylko tyle, że ceny mogą jeszcze trochę spaść. W sierpniu zwykle daje się to odczuć. Chyba że pojawi się jakiś problem na rynku. Ale tego nie sposób przewidzieć – mówi Marian Sikora, doświadczony handlowiec i znawca rynku owocowo-warzywnego.