Mathys Rondel wygrał tegoroczny kolarski Orlen Wyścig Narodów

W niedzielę zawodnicy pokonywali liczącą 150 kilometrów trasę rozpoczynającą się w Lesku. Była ona niezwykle wymagająca, pełna podjazdów. Już od początku zmagań ścigający się narzucili wysokie tempo, pojawiła się również grupa uciekinierów, która wypracowała około 1,5-minutową przewagę, została ona jednak została dogoniona podczas pierwszej wizyty pod hotelem Arłamów.

Ostatecznie na mecie w pobliżu Hotelu Arłamów najszybciej zameldował się Dostijew, który wyprzedził o trzy sekundy Luksemburczyka Arno Wallenborna oraz o dziewięć sekund Belga Emiela Verstrynge, który finiszował na czele kilkunastoosobowej grupy z liderem wyścigu i z jedynym reprezentantem Polski - Gruszczyńskim, który ostatecznie niedzielny etap zakończył na piętnastym miejscu.

W klasyfikacji generalnej Rondel wyprzedził o 17 sekund swojego rodaka Brieuca Rollanda oraz Wallenborna. Gruszczyński. który został sklasyfikowany na 12. pozycji, stracił do zwycięzcy 45 sekund. 16. miejsce zajął Mateusz Gajdulewicz - 1.25. Straty pozostałych 12 Polaków, którzy ukończyli rywalizację, były już znacznie większe.

W organizowanym przez Czesława Langa pięcioetapowym wyścigu, którego trasa prowadzi z Czech przez Słowację do Polski, wystartowały 22 narodowe reprezentacje zawodników do lat 23 oraz dodatkowo trzy polskie ekipy.

Orlen Wyścig Narodów jest jedną z większych imprez w tej kategorii wiekowej, obok Tour de l'Avenir we Francji oraz Wyścigu Pokoju w Czechach. Zawody po raz pierwszy odbyły się w 2019 roku, tegoroczna edycja była już więc szóstą. (PAP)