Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Baśka" z Pana Wołodyjowskiego debiutowała w Sandomierzu

Artur Borkowski
Kariera Magdaleny Zawadzkiej rozkwitła dzięki roli Basi Wołodyjowskiej w „Przygodach pana Michała” i „Panu Wołodyjowskim”.
Kariera Magdaleny Zawadzkiej rozkwitła dzięki roli Basi Wołodyjowskiej w „Przygodach pana Michała” i „Panu Wołodyjowskim”.
Staram się dawać dużo dobra, ono się zwraca wielokrotnie - mówi Magdalena Zawadzka, znana aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna. Debiutowała w filmie, do którego zdjęcia nagrywano w Sandomierzu.

Lubi Pani oglądać siebie na ekranie?

Czasami tak się zdarza. Choćby wtedy, kiedy telewizja przypomina spektakle czy filmy, w których brałam udział. Są to miłe wspomnienia z przeszłości - moje dokonania, które wówczas były dla mnie bardzo ważne.

Czy pamięta Pani swój filmowy debiut „Spotkanie w Bajce”?

Oczywiście. Pamiętam, że zdjęcia były kręcone w Sandomierzu i była to wówczas moja najważniejsza sprawa życiowa. Ten film był tak naprawdę początkiem moich marzeń o aktorstwie.

Jaki jest dzisiaj Pani stosunek do Basi Wołodyjowskiej z filmu „Pan Wołodyjowski” i serialu „Przygody pana Michała”?

Bardzo czuły i pełen wdzięczności dla Jerzego Hoffmana, który mi rolę Baśki podarował.

Proszę powiedzieć, gdzie aktualnie można Panią zobaczyć na żywo?

Aktualnie gram w pięciu warszawskich teatrach. W Capitolu występuję w spektaklu „Gwiazda i ja”, w „Klanie wdów” w Teatrze Scena Prezentacje. W Ateneum w „Rzeźni”, w teatrze Och w „Pocztówkach z Europy” i w Polonii w „Panu Jowialskim”.

Jest Pani w znakomitej formie. Bycie na tylu scenach na raz zasługuje na największy szacunek!

Dziękuję. Bardzo mi miło, że jestem tak postrzegana. Poza aktorstwem w ostatnich latach napisałam jeszcze dwie książki „Gustaw i Ja” oraz „Taka jestem i już”. W związku z tym mam wiele spotkań z czytelnikami, zarówno w kraju, jak i za granicą.

Jak Pani godzi tak liczne obowiązki?

Staram się żyć nie tylko sprawami zawodowymi, najważniejsze jest samo życie. Jego wszystkie blaski i cienie. Jakoś sobie radzę, nie narzekam. Ludzie dają mi ogromną ilość energii, dobrych myśli. Jak już wspomniałam staram się dawać dużo dobra, które do człowieka potem wraca zwielokrotnione. To jest po prostu cudowne uczucie.

Jest Pani często zapraszana do zagrania jakiegoś spektaklu w terenie.

Gram w spektaklu „Lilka cud miłości”. Jest to sztuka poświęcona Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

Za trzy tygodnie wystąpi Pani w koncercie charytatywnym na rzecz Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci imienia Małego Księcia? Należy Pani do grona osób, które lubią pomagać innym...

Staram się, jak mogę robić dobre rzeczy, pomagać czy wspierać potrzebujących. Nigdy nie uciekam przed wyciągnięciem do kogoś pomocnej dłoni. Ojciec Filip, prezes hospicjum, chrzcił moją wnuczkę i wówczas opowiedział mi o tym miejscu. Jakiś czas potem zadzwonił do mnie i zapytał czy nie wystąpiłabym na koncercie charytatywnym, właśnie na rzecz hospicjum. Nie zastanawiałam się ani chwili. Jeśli chodzi o małe dzieci jestem zawsze pełna podziwu i szacunku dla ludzi, którzy się o nie troszczą!

Magdalena Zawadzka-Holoubek urodziła się 29 października 1944 roku w Filipowicach (województwo małopolskie). Aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna, absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Debiutowała w wieku 18 lat w filmie Jana Rybkowskiego „Spotkanie w Bajce” w 1962 roku. Wystąpiła w nim między innymi obok swojego późniejszego (od 1973 roku), drugiego męża Gustawa Holoubka (zmarł w 2008 roku). Pierwszym mężem aktorki był operator filmowy Wiesław Rutowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie