MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przebój z Kaukazu

DARIUSZ BROŻEK
- Zainteresowanie choinkami jest na razie niewielkie, choć sprowadziłem z Danii piękne jodły. Mam nadzieję, że sprzedam je w czasie weekendu, bo w przeciwnym razie dopłacę do tego interesu - mówi Marcin Frydrych, który sprzedaje drzewka na kiermaszu na Wełnienym Rynku w Gorzowie Wlkp.
- Zainteresowanie choinkami jest na razie niewielkie, choć sprowadziłem z Danii piękne jodły. Mam nadzieję, że sprzedam je w czasie weekendu, bo w przeciwnym razie dopłacę do tego interesu - mówi Marcin Frydrych, który sprzedaje drzewka na kiermaszu na Wełnienym Rynku w Gorzowie Wlkp. MAREK ARENT
Zainteresowanie świerkami z lubuskich lasów i plantacji jest na razie niewielkie.

W Nadleśnictwie Międzyrzecz świerki uprawiane są na kilkunastu plantacjach. Przede wszystkim pod liniami wysokiego napięcia, gdzie mogą rosnąć wyłącznie krzewy i niewielkie drzewka. Wycina się je tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Najładniejsze trafiają do naszych domów, gdzie przez kilka dni zwiastują Boże Narodzenie, a po sylwestrowych harcach kończą żywot w piecach lub na komunalnych wysypiskach.
- Zainteresowanie drzewkami z naszych plantacji jest coraz mniejsze - martwi się nadleśniczy Jerzy Pawliszak z Międzyrzecza - W tym roku zarobimy na nich najwyżej 2 tys. zł.

Przebój z Kaukazu

Lasy Państwowe nie mają już monopolu na uprawę i sprzedaż świątecznych drzewek. Oferowane przez nadleśnictwa świerki wypierane są z rynku przez drzewka z prywatnych upraw, a także z importu - np. popularne w tym roku duńskie jodły.
- Przebojem są teraz jodły kaukaskie - mówi właściciel szkółki w Skwierzynie Leszek Kułak.
- Nieźle sprzedają się też daglezje i świerki srebrne, które zaczynają wypierać zwykłe świerki.

Według gustu i potrzeb

Klient nasz pan, więc leśnicy sadząc na swoich plantacjach nietypowe gatunki drzewek. Np. w szkółkach leśnych wokół Ośna Lubuskiego uprawiane są daglezje, cyprysy i świerki srebrzyste. - Jak ktoś chce, to może jechać z nami na plantację i wykopać sobie daglezję czy świerk wedle własnego gustu i potrzeb - zapewnia nadleśniczy Stanisław Sobański z Ośna.
Za daglezję wysokości 1,5 m w nadleśnictwie w Ośnie trzeba zapłacić około 25 zł. Znacznie tańsze są tradycyjne świerki, a jeszcze mniej zapłacimy za sosenkę. - Sosny jakoś nie chcą się jednak przyjąć w naszym kraju, choć np. w Niemczech są bardzo popularne - twierdzi nadleśniczy Lech Kołdyka ze Świebodzina.

Wszystkich nie upilnują

Przed świętami lasy, drogi i bazary patrolowane są przez policjantów i strażników, którzy mogą np. zatrzymać jadące leśną drogą auto i poprosić kierowcę o asygnatę na wiezione na dachu drzewko. - Musimy się jednak liczyć z pewnymi stratami, bo wszystkich choinek przecież nie upilnujemy - mówi nadleśniczy z Żagania Jerzy Wilanowski. - Na razie nie odnotowaliśmy przypadków kradzieży drzewek, ale do Wigilii jest jeszcze kilka dni...
Kto decyduje się na choinkę z lasu, zwykle czeka z jej kupnem do ostatniej chwili. Nikt nie chce, by przyniesione do domu drzewko zaczęło szybko gubić igły. Na razie więc leśnicy i handlowcy narzekają na słabe zainteresowanie choinkami. - Do tej pory sprzedaliśmy zaledwie 50 drzewek, przede wszystkim świerków, choć mamy też ładne sosny - mówi J. Pawliszak z Międzyrzecza. - Mam nadzieję, że w piątek rozpoczną się choinkowe żniwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska