Nowa prezeska MPK w Kielcach Renata Gruszczyńska jeździ... autobusem. Mówi o planach na zarządzanie firmą

Dlaczego zdecydowała się pani na zmianę firmy?
Pojawiła się możliwość objęcia takiego stanowiska i uznałam, że to ostatni moment na zmianę w życiu, poznanie i nauczenie się czegoś nowego i zdecydowałam się na zmianę. Lubię też wyzwania i tak też to traktuję.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji to duża firma, jak na kielecki rynek, zatrudnia około 700 osób. Działa w niej kilka związków zawodowych, jest wiele sporów i konfliktów. Jakie ma pani obawy przed nową pracą ?

Na pewno wszystko będzie inne, nowe, bo to inna specyfika pracy. Nie mogę powiedzieć, że nie mam obaw, bo tylko człowiek bezmyślny ich nie ma. Z pokorą będą podchodziła do wszelkich trudności. Mam nadzieję, że im podołam.

Co chciałaby pani zmienić w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji ?

-Nie ma mam takich planów, ponieważ często ocena z zewnątrz nie przystaje do tego, co się zastanie w rzeczywistości. Muszę poznać firmę. Jeśli zauważę jakieś problemy, to będę je rozwiązywać na bieżąco.

Jakie cele stawia sobie pani jako prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji ?

Najważniejszy jest dla mnie komfort podróżowania mieszkańców, chce pracować nad poprawą jakości świadczonych usług komunikacyjnych. Na pewno będą zakupy nowych autobusów. Planuje poszerzenie działalności, wyjście z usługami poza Kielce i wystartowanie w przetargach w innych miastach.

To przypadek, że zrobiła pani niedawno prawo jazdy na autobus?
To prawda, że ma prawo jazdy na autobus, zdałam egzamin kilka miesięcy temu. To przypadek, wtedy jeszcze nie było mowy o pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie w Komunikacji. Ma też prawdo jazdy na ciężarówkę. Była okazja to zrobiłam. Lubię się szkolić, zdobywać nowe umiejętności. Autobusem jeździłam tylko podczas kursu. Teraz może będzie okazja, żeby go poprowadzić samodzielnie po ulicach Kielc.