Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraińska młodzież deską ratunkową dla szkół w Tarnobrzegu

ram
Dyrektorzy wyludnionych przez niż demograficzny szkół ponadgimnazjalnych, chcąc zapobiec likwidacjom etatów nauczycielskich, a nawet samych placówek, chętnie poszukują potencjalnych uczniów za wschodnią granicą.

W naszym regionie pomaga bliskość granicy z Ukrainą, a to właśnie ukraińska młodzież najchętniej kształci się w polskich szkołach. Korzyści są obopólne - placówki otrzymują subwencje na organizację nauki oraz na zapewnienie internatu, młodzi Ukraińcy maja możliwość nauki w znakomicie wyposażonych szkołach.

- Przez ostatnie lata udało się utrzymać liczbę etatów nauczycielskich. Takim ruchem, który to umożliwił, było ściągnięcie młodzieży z Ukrainy, między innymi z obwody lwowskiego mi z innych dawnych terenów polskich. Skoro udało się u nas w Nisku, dlatego trzeba to też zrobić w Tarnobrzegu - mówi Marcin Pilarski, dyrektor Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej w Nisku, który od 1 września 2016 roku będzie kierował Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 w Tarnobrzegu.

Dzieci, które uczą się w niżańskiej szkole, już wcześniej uczyły się na Ukrainie języka polskiego. Teraz w polskiej szkole mają dodatkowe pięć godzin tygodniowo języka polskiego. W Regionalnym Centrum Edukacji Zawodowej w Nisku uczy się obecnie 47 uczniów z Ukrainy. - Trzy czwarte tych uczniów ma średnią ocen ponad 4 - dodaje dyrektor Pilarski. - Połowa uczniów to chłopcy, połowa to dziewczyny. Prawie na pewno oni później będą studiować w Polsce, być może w Tarnobrzegu.

Wiele wskazuje na to, że również w tarnobrzeskich szkołach od nowego roku szkolnego będą się uczyć dzieci z Ukrainy.
- Dzięki pomocy dyrektora Pilarskiego udaje nam się pozyskiwać młodzież z Ukrainy, z okolic Złoczowa. W tej chwili mamy 47 podań. Te dzieci będą mieszkały w internacie a uczyć się będą w większości w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1, ale też w trzech innych szkołach ponadgimnazjalnych - mówi Grzegorz Kiełb, prezydent Tarnobrzega.

Z wizytą na Ukrainie był też kilka dni temu dyrektor Zespołu Szkół w Gorzycach. - Nie ukrywam, że zależy nam na tym, aby w naszej szkole uczyły się dzieci z Ukrainy - mówi dyrektor Krzysztof Komórkiewicz. - Korzyści są obopólne a nasza oferta jest atrakcyjna. Liczę, że się uda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie