Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aldona Orman potwornie cierpi. "Działają na mnie tylko leki na morfinie". Pochodząca z Końskich aktorka mówi o bólu po pęknięciu tętniaka

Paulina Baran
Paulina Baran
Aldona Orman cały czas przebywa w szpitalu po pęknięciu tętniaka. Aktorka wyznała, że ból głowy jest nie do zniesienia.
Aldona Orman cały czas przebywa w szpitalu po pęknięciu tętniaka. Aktorka wyznała, że ból głowy jest nie do zniesienia. ZOOM/Aldona Orman Instagram
Pochodząca z Końskich Aldona Orman jest po dwóch operacjach w związku z pęknięciem w jej głowie tętniaka i wykryciem kolejnych. Aktorka w krótkiej rozmowie z "Echem Dnia" przyznała, że ból jest wręcz nie do wytrzymania, oprócz morfiny nie pomagają jej żadne inne leki.

Aldona Orman w szpitalu - konieczna była kolejna operacja

Pochodząca z Końskich aktorka Aldona Orman do szpitala trafiła w połowie października. Jej życie było poważnie zagrożone. Przeszła skomplikowaną operację. Gwiazda poinformowała o tym dopiero 26 października.

- Najpierw moja kochana i wspaniała Klanowa Rodzina, szybko wezwała karetkę na plan, gdy częściowo pękł mi tętniak w głowie. W Szpitalu MSWiA po szybkich badaniach okazało się, że mam świeżą krew w głowie. Wybitny lekarz neurochirurg wewnątrznaczyniowy - Michał Zawadzki i Vadim Matsibora operowali pozostałą część tętniaka. Embolizowano go od 1 do 6.30 rano. Po 10 dniach dalej ból jest straszny. Jestem bardzo słaba, Żadne leki nie potrafią go uśmierzyć. Z całego serca dziękuję ordynatorowi Oddziału Neurochirurgii, dyrektorowi wspaniałego Szpital MSWiA Arturowi Zaczyńskiemu za opiekę na oddziale. Doktorowi Bartoszowi Czapskiemu jako lekarzowi prowadzącemu i pielęgniarkom, dbającym o mnie z całego serca w dzień i w nocy: Natalii Borkowskiej, Teresie Strzemiecznej i Marcinowi Michniewiczowi oraz całemu personelowi oddziału. Proszę o modlitwę jeśli się modlicie i dobrą energię. Kochani dbajcie o swoje zdrowie"

- napisała aktorka na swoim Instagramie.

Aldona Orman w szpitalu. Diagnoza okazała się jeszcze gorsza

Stan zdrowia Aldony Orman był bardzo poważny, okazało się, że w głowie aktorki są kolejne tętniaki i lekarze musieli przeprowadzić kolejną operację. Aldona Orman poinformowała o niej we wtorek 31 października i jednocześnie zaapelowała o to, żebyśmy nie lekceważyli bólu głowy.

"Kochani! Jestem już po drugiej, bardzo trudnej ale udanej, operacji zabezpieczenia kolejnych, zagrażających mojemu życiu, tętniaków. Okazało się, że w głowie miałam ich aż cztery, a nie jeden, jak pokazywały wcześniejsze tomografie komputerowe. Dla wszystkich było to ogromne zaskoczenie. Rezonans magnetyczny, jest dużo bardziej szczegółowym badaniem niż tomografia.

Pomimo iż były one mocno ukryte, zauważył je ten sam wybitny neurochirurg Michał Zawadzki, gdyż również doskonale interpretuje badania neuroradiologiczme dotyczące chorób naczyń mózgowych.

Z całego serca dziękuję wybitnym i wspaniałym specjalistom neurochirurgii, którzy doskonale wykonali tę operację i po raz kolejny uratowali mi życie! Doktor Michał Zawadzki; Doktor Artur Zaczyński dyrektor szpitala Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz ordynator oddziału neurochirurgii ; Doktor Vadim Matsibora; Doktor Bartosz Czapski

Dzięki tym, wysokiej klasy specjalistom, żyję i czuję się coraz lepiej! Po tych sytuacjach wiem też, że mam ogromną opiekę Pana Boga i Aniołów. Dziękuję również wszystkim Wam Kochani, za tak olbrzymią ilość życzeń szybkiego powrotu do zdrowia, za modlitwę , dobrą energię. Za kilkaset komentarzy w mediach społecznościowych. Świadomość tak dużej ilości przyjaciół i życzliwych osób bardzo wspiera i pomaga.

Pamiętajcie proszę, jeśli macie częste bóle głowy, badajcie się, a nie bierzcie tabletki przeciwbólowe z myślą "Dam radę", bo taka sytuacja może skończyć się tragicznie. Szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji to świetnie wyposażony, najwyższej klasy i najnowocześniejszym sprzętem na świecie, a co najważniejsze, ma wysoce wykształcony personel, który daje ogrom serca i zainteresowania każdemu pacjentowi. Przytulam każdego z Was osobno i życzę dużo dobrego zdrowia."

- zakończyła gwiazda.

Aldona Orman wraca do zdrowia po operacjach. Na ból głowy pomaga tylko morfina

Ponad dwa tygodnie po pierwszej operacji, mocno związana z regionem świętokrzyskim aktorka zgodziła się na krótką rozmowę z "Echem Dnia". Bardzo zmęczona artystka powiedziała jedynie, że jest niezwykle wdzięczna wybitnym specjalistom, którzy uratowali jej życie, wyznała również, że bóle głowy nie dają jej normalnie żyć.

- Nie działają na mnie praktycznie żadne leki. W poniedziałek dostałam jednak takie, które totalnie uśmierzały ból

- mówiła aktorka dodając, że leki były na morfinie i kiedy lekarze je odstawili, potworne bóle wróciły.

Aktorka Aldona Orman kilka miesięcy temu miała poważny wypadek

Rok 2023 jest dla Aldony Orman bardzo ciężki, aktorka jest w szpitalu już po raz kolejny. Przypomnijmy, że w lutym artystka spadła z trzymetrowej sceny, która miała być źle oznakowana przez obsługę planu. Aldona Orman wylądowała wtedy na wózku inwalidzkim, ale na szczęście dzięki systematycznej rehabilitacji wróciła do sił.

Aldona Orman. Kocha Końskie i często tu wraca

Aldona Orman pochodzi z Końskich. Ukończyła tutejsze I Liceum Ogólnokształcące imienia Komisji Edukacji Narodowej. W 1991 roku ukończyła studia na Wydziale Lalkarskim filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. Aldona Orman zadebiutowała w 1989 roku w Teatrze Polskim we Wrocławiu w roli Marfy Jegorowny Babakiny w "Iwanowie" Antoniego Czechowa. Od 1992 do 1996 roku występowała na deskach teatrów w Niemczech. Po powrocie do Polski dołączyła do zespołu warszawskiego Teatru Kwadrat (1998-2012). Na swoim koncie ma także występy w Teatrze Polskim we Wrocławiu, Teatrze Ludowym w Krakowie (1995) oraz Atlantis w Warszawie. Znana jest z wielu ról w popularnych serialach takich jak: Klan, Barwy Szczęścia, Na dobre i na złe, Glina czy Pierwsza Miłość. Aldona Orman często wraca do Końskich, w rozmowach z "Echem Dnia" wielokrotnie mówiła o spędzanych tu świętach, czy wigilii Bożego Narodzenia. W ostatnich latach dzieliła życie między Polską a Niemcami, gdzie jej mąż Edmund Borucki prowadzi biznes, ma kilka firm.

Zobaczcie galerię zdjęć Aldony Orman

Myślała, że nigdy nie będzie mogła mieć dzieci
Wielką miłością aktorki jest jej 15-letnia córka Idalia Orman-Borucka. Aktorka zaznacza, że to właśnie ona jest najpiękniejszym cudem, jaki przytrafił jej się w życiu. Artystka wiele lat temu przeszła ciężką chorobę i była przekonana, że nigdy nie będzie mogła mieć dzieci. Profesor, który prowadził jej ciążę stwierdził, że to jest medycznie nierealne. Aktorka miała wtedy 40. lat.

- Ja początkowo też nie wierzyłam, ale teraz twierdzę, że „Pan Bóg swoje, a lekarze swoje”. W związku z chorobą, którą przeszłam muszę co trzy miesiące robić badania. Wtedy byliśmy z lekarzem bardzo zdziwieni, ponieważ zaczęły one wychodzić zupełnie inaczej niż, te które wychodziły przez lata. Później dowiedziałam się, że jestem w ciąży, urodziła się Idalka, która jest wyjątkowo zdolnym dzieckiem, doskonale się uczy, fantastycznie śpiewa, z łatwością przychodzi jej także nauka języków

- opowiadała artystka w jednym z naszych wywiadów.

Córka Aldony Orman pięknie śpiewa

Córka Aldony Orman, 15-letnia Idalia Orman-Borucka chodzi do polsko-niemieckiej szkoły, aby dobrze sobie radzić w obydwu krajach, z którymi związani są rodzice. Idalia pasjonuje się śpiewem od dziecka. Swój talent rozwija w Polsce i za granicą. Brała udział w Przesłuchaniach w Ciemno do niemieckiej edycji "The Voice Kids", odnosiła sukcesy w międzynarodowych konkursach. Ostatnio podpisała profesjonalny kontrakt, na rynek trafiły jej teledyski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Aldona Orman potwornie cierpi. "Działają na mnie tylko leki na morfinie". Pochodząca z Końskich aktorka mówi o bólu po pęknięciu tętniaka - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie