- To bardzo optymistyczna wiadomość. Mam dużą satysfakcję, że w ten sposób udało się zakończyć sprawę, która przecież wywołuje duży oddźwięk i polityczny, i społeczny - mówi syndyk masy upadłościowej LFO Anna Brzozowska.
W piątek w Sądzie Rejonowym w Tarnobrzegu nastąpiło rozstrzygnięcie drugiego przetargu na sprzedaż budynków, dwuhektarowej działki oraz maszyn i urządzeń LFO - fabryki, która miała produkować leki z krwi, ale ze względu na gigantyczną aferę finansową, wywołaną przez zarządzających spółką, stoi pusta od drugiej połowy lat 90. Zgłosił się tylko jeden chętny, który zaoferował cenę równą cenie wywoławczej - 17,434 miliona złotych. Cena wywoławcza stanowi 75 procent wartości majątki. Syndyk obniżył kwotę do tej stawki, kiedy okazało się, że nikt nie przystąpił do pierwszego przetargu, z ceną wywoławczą 23 miliony złotych.
LFO kupi lubelska firma Biomed, wytwórnia surowic i szczepionek. W ciągu tygodnia syndyk podpisze z przedsiębiorstwem kontrakt przedwstępny, a następnie w ciągu 90 dni, jeśli firma wpłaci całość sumy, zawrze ostateczną umowę sprzedaży. Lubelski zakład zamierza tu produkować leki z osocza krwi.
Uruchomienie produkcji w Mielcu oznacza także nowe miejsca pracy. Prezes Biomedu Waldemar Sierocki o pierwszych planach zatrudniania poinformuje po podpisaniu umowy przedwstępnej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?