Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znęcał się nad dzieckiem?

/AD/

Trzynastolatek uciekł z domu, bo nie mógł już znieść kłótni z ojcem. Zostawił list pożegnalny. Szukało go prawie 160 osób. Odnalazł się po kilkunastu godzinach. - Ale to nie koniec tej historii. Prawdopodobnie rozpoczniemy postępowanie przeciwko jego ojcu w sprawie znęcania się nad synem i żoną - zapowiada rzecznik prasowy Komendy Policji w Dębicy Robert Bułatek.

Rodzina mieszka w Zdżarach, w powiecie dębickim. Z faktów ustalonych przez dębicką policję wynika, że w czwartek wieczorem w domu 13-latka doszło do awantury. Chłopak nie wytrzymał. Wyszedł, wsiadł na rower i odjechał. Rodzina zawiadomiła stróżów prawa. Policjanci i strażacy szukali 13-latka całą noc. W piątek rano dołączyli do nich jeszcze policjanci z oddziałów prewencji z Rzeszowa i mieszkańcy wioski. Chłopca spostrzegł jeden z policjantów około godziny 10.45 na drodze w Zdżarach. Dziecko, jak później opowiadało psychologowi i policjantom, noc przespało na sianie w drewnianej szopie, a ponieważ zgłodniało, jechało do szkoły, żeby zjeść obiad na stołówce. Później chciało znowu gdzieś się schować.

- Chłopak rzeczywiście zamierzał całkowicie uciec z domu. Zostawił list pożegnalny, w którym pisał, że już go nie zobaczą i że nie będzie już sprawiał kłopotów - opowiada rzecznik.

Policjant mówi, że za desperacką decyzją 13-latka stoi prawdopodobnie jego ojciec. - Uważał, że syn ma za słabe oceny. Nie spełniał jego ambicji. To było przyczyną rodzinnych konfliktów - dopowiada.

Chłopiec mógł być ostatnio bardzo przestraszony, bo zbliżała się wywiadówka w szkole. - A tymczasem 13-latek wcale się źle nie uczył. Mamy opinię ze szkoły. Jest średniakiem - uzupełnia Robert Bułatek.

Policjanci po dokładnym zbadaniu sprawy podejrzewają, że mężczyzna znęcał się nad swoim synem psychicznie i fizycznie. Prawdopodobnie w sposób równie okrutny postępował z żoną. Dlatego bardzo możliwe, że rozpoczną śledztwo przeciwko niemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie