Mielczanie chcą czwartej kadencji Janusza Chodorow-skiego. W Stalowej Woli zwycięża Janina Sagatowska, w Tarnobrzegu Norbert Mastalerz, tuż za nim Jan Dziubiński. Takie są wyniki pierwszego sondażu "Echa Dnia" przed je-siennymi bezpośrednimi wyborami samorządowymi.
Dwa tygodnie temu zaprezentowaliśmy w "Echu Dnia" sylwetki osób, które już oficjalnie zgłosiły swój udział w wyborach prezydenckich oraz tych, którzy jeszcze się wahają z podjęciem decyzji, czy stanąć do walki o najważniejszy w mieście fotel. Dziś przedstawiamy wyniki sondażu przedwyborczego, przeprowadzonego wśród mieszkańców największych miast północnego Podkarpacia.
W miniony czwartek nasi dziennikarze przedstawili pyta-nym osobom sylwetki kandydatów do urzędu prezydenta (zaprezentowanych wcześniej w "Echu Dnia") i pytali, na którego z nich głosowaliby, gdyby wybory odbyły się właśnie w tym dniu.
Mielec. Prezydent czwarty raz?
Gdyby wyniki naszej ankiety decydowały o tym, kto przez najbliższe cztery lata będzie włodarzem miasta, to zwyciężyłby Janusz Chodorowski. Oddający na niego swój głos zwykle pod-kreślali, że nie mają większych zastrzeżeń do obecnego prezy-denta. - Buduje i remontuje ulice, nie jest zamieszany w żadne afery i widać, że stara się, by miasto było ładniejsze, a nam, mielczanom, żyło się tu lepiej - powiedział nam pan Józef, który od 46 lat mieszka w Mielcu.
Siostry Agata i Dorota Wilk z Mielca przekonują, że na wy-bory z pewnością pójdą. Gdyby teraz Agata miała głosować, postawiłaby krzyżyk obok nazwiska Janusza Chodorowskiego. - To obecny prezydent Mielca i wydaje mi się, że całkiem dobrze sobie radzi. W mieście są remontowane ulice i chodniki, przez co Mielec staje się piękniejszy - argumentuje mielczanka.
Jej młodsza siostra Dorota na razie jest w grupie niezde-cydowanych. Nie zna żadnego z kandydatów, a niektóre nazwi-ska słyszy po raz pierwszy. - Poczekamy, zobaczymy. Chciała-bym najpierw poznać plany kandydatów, wtedy dopiero podej-mę decyzję. Zaznaczam przy tym, że liczy się konkretny czło-wiek, a nie partia polityczna, jaką reprezentuje - wyjaśnia Dorota.
Na drugim miejscu znalazł się Marek Paprocki, dyrektor Szkoły Podstawowej numer 1, szef Rady Powiatu i działacz lo-kalnych struktur lewicy. Ci, którzy go wskazali jako swojego kandydata, uznali, że to dobry organizator, znany w wielu krę-gach. Jak powiedział nam młody człowiek, Paprocki to propagator sportu, więc może za jego prezydentury Stal awansowałaby do III lub nawet II ligi.
Co dziesiąta osoba widziałaby w fotelu prezydenta obec-nego marszałka województwa Leszka Deptułę. Niewiele jednak osób znało jego dotychczasowe osiągnięcia jako marszałka, niewiele też wie, z jakiej partii się wywodzi. Większość popiera-jących go jest zdania, że dotychczasowi włodarze Mielca spra-wują władzę już długo, a więc czas na zmiany. Na niego głoso-wało tylu samo mężczyzn, co kobiet.
Stalowa Wola. Lepsza byłaby kobieta?
- Chciałabym, żeby wreszcie na stołku prezydenta nasze-go miasta zasiadła kobieta - mówi Ewa ze Stalowej Woli. - Mo-że ona będzie w stanie zmienić coś na lepsze. Jak do tej pory, wygrywali sami mężczyźni i chyba przyszedł czas na zmiany...
Mieszkańcy Stalowej Woli są podzieleni co do wyboru no-wego prezydenta. Są tacy, którzy stanowczo deklarują poparcie dla jednego z kandydatów, inni wahają się. Niektórzy chcą, aby nadal rządy sprawował Andrzej Szlęzak, inni stanowczo mówią, że na pewno nie oddadzą na niego swojego głosu. Są tacy, któ-rzy jednoznacznie deklarują, że nie będą brać udziału w wybo-rach bądź nie mają jeszcze zdania o kandydatach. Wiele mło-dych kobiet chce, by miastem rządziła kobieta - Janina Saga-towska. I to ona wygrała w naszym sondażu.
- Sagatowska ma doświadczenie, jest uczciwa, znam ją - uważa Krystyna ze Stalowej Woli.
- Zdecydowanie widzimy na fotelu prezydenckim Sagatow-ską - popierają ją dwie 25-latki.
Nie brakuje też głosów poparcia dla innych kandydatur. - Będziemy głosować na Janusza Zarzecznego, był naszym dy-rektorem, to świetny gość - mówią chłopcy, mający po 20 lat. Znacznie starsza od nich mieszkanka Stalowej Woli dodaje: - Będę głosować na Zarzecznego, sama widziałam, jak spraw-dzał przed blokami, czy jego uczniowie nie palą papierosów.
Ale swoich zwolenników mają też inne kandydatury, choć może zaskakiwać dość daleka pozycja w sondażu obecnego prezydenta Andrzeja Szlęzaka.
Tarnobrzeg. Potrzebni młodzi?
Norbert Mastalerz - bo młody. Prezydent Jan Dziubiński - bo niepotrzebne są zmiany. Poseł Dariusz Kłeczek - bo robi do-bre wrażenie. Przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Zych - bo nie miesza się do polityki. W takiej kolejności ustawiają najpo-pularniejszych kandydatów do rządzenia miastem wyniki son-dażu wśród mieszkańców Tarnobrzega.
Prezydent Jan Dziubiński po dwóch kadencjach ma wciąż wielu zwolenników. - Tylko Dziubiński, bo go znam. Kiedyś mi pomógł. Rządzi dobrze, to po co coś zmieniać? - pytał 50-latek. - Wziął się za przebudowę ulic, konkretnie mojej, koło kościoła na Serbinowie, daję mu plus - mówił Marcin. Zaś pani Krystyna nie mogła zrozumieć, dlaczego prezydenta tak gromią prywatni przedsiębiorcy za wpuszczanie marketów. - A niech się sami organizują i budują sklepy, jak w Stalowej Woli, bo teraz tam jest na co popatrzeć. Ja chcę, żeby takich dużych sklepów było więcej.
Liderem sondażu został Norbert Mastalerz, młody polityk Socjaldemokracji, któremu cztery lata temu w drugiej turze utarł nosa prawicowy prezydent. - To taki młody gniewny, ale zagło-suję na niego, bo mam dość jednych i tych samych rządów - niecierpliwił się pan Marek. Uzasadnień "bo jest młody" przy nazwisku Mastalerza było najwięcej. - W młodych cała nadzieja, trzeba dać im szansę - wskazywało na kandydata lewicy emerytowane małżeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?