Policjanci zatrzymali w Krakowie 38-letniego Roberta P. pseudonim "Iwan" z Jarosławia, od pięciu lat poszukiwanego sześcioma listami gończymi. Mężczyzna będący numerem jeden pośród podkarpackich przestępców, podejrzany jest miedzy innymi o wielomilionowe wyłudzenia.
- Przez pięć lat mylił trop, nauczył się żyć z fałszywą tożsamością. Był czujny i rozważny, ale przegrał. Podczas zatrzymania nie stawiał oporu, nie miał żadnych szans - mówi komisarz Mariusz Skiba, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.
Poszukiwania Roberta P. koordynowali policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. To komórka, która zajmuje się ściganiem niebezpiecznych przestępców, ukrywających się przed sprawiedliwością. W czwartek "Iwan" w końcu wpadł w policyjne sidła.
- Z ustaleń wynikało, że mężczyzna ten ukrywa się pod Krakowem. Ma nową tożsamość, żyje z nową kobietą, prowadzi interesy. Dom, w którym mieszka, położony jest na odludziu, nie sposób podejść czy podjechać niepostrzeżenie. Okala go wysoki płot, strzegą czujniki ruchu, które natychmiast włączają silne reflektory. Twierdzy strzegą psy - dodaje komisarz Skiba.
Policjanci wiedzieli, że Robert P. prawdopodobnie jest uzbrojony, dlatego postanowiono go zatrzymać poza domem. W czwartek rano "Iwan" z przyjaciółką wyjechał z domu mercedesem sprinterem. Był obserwowany przez policyjnych antyterrorystów. Został osaczony, gdy wjechał w jedną z ulic Krakowa.
Przestępca miał fałszywe dokumenty. Oryginalne policjanci znaleźli kilka godzin później, podczas przeszukania jego domu. Znaleźli tam także dwa pistolety i granat.
Robert P. podejrzany jest o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która rozgrabiła wart około 17 milionów złotych majątek Przedsiębiorstwa Sadowniczego "Grudynia" w województwie opolskim. Wedle ustaleń śledztw, jakie toczyły się przeciwko niemu, doprowadził przedsiębiorstwo do bankructwa, kiedy z woli swego wspólnika w gangu został jego prezesem. Jest jednym z podejrzanych w głośnej przed czterema laty sprawie wyłudzeń kredytów z przemyskiego oddziału Invest Banku. "Iwan" odpowie też za udział w pobiciu, za groźby karalne, za posługiwanie się fałszywymi dokumentami, za nielegalne posiadanie broni.
W zatrzymaniu przestępcy policjantów z Rzeszowa wspierali funkcjonariusze z Krakowa i tamtejsi antyterroryści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?