Mielczanie będą wkrótce korzystać tylko z samoobsługowych szalet miejskich. Miasto za 240 tysięcy złotych chce zainstalować nowe kabiny.
Ale to zła wiadomość dla pań obsługujących szalety. Są zaskoczone wiadomością, że niedługo stracą pracę. - Jestem samotną matką, mam dwóch synów na utrzymaniu. To dla mnie przerażająca wieść - żali się pani Beata z szalet obok Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Więcej w jutrzejszym "Echu Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!