Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sport > Znicz Jarosław - Polonia Warszawa 82:79

Łukasz Solski
Z piłką Tomasz Fortuna (Znicz Jarosław).
Z piłką Tomasz Fortuna (Znicz Jarosław). Łukasz Solski
Znicz Jarosław dla którego jest to pierwszy sezon w ekstraklasie, zmierzył się wczoraj z Polonią Warszawa. Spotkanie było ciekawe z paru względów. Obie ekipy grają o utrzymacie w lidze. Kibice koszykówki doszukują się właśnie w tych drużynach drugiego zespołu, który dołączy do Unii Tarnów i opuści szeregi Dominet Bank Ekstraligi.

Przed meczem ludzie związani ze stołecznym klubem podkreślali przewagę 12 punktów (małe punkty, różnicą z poprzedniego meczu). Znicz, chcąc utrzymać się w lidze musiał wygrać dzisiejszy mecz, najlepiej różnicą właśnie 12 punktów.

Już po pierwszych pięciu minutach meczu wyklarowała się przewaga gości, którzy prowadzili 5:13. Polonia grała na luzie, a w szeregach Znicza panowała nerwowa atmosfera oraz napięcie. Pierwsza odsłona należała do przyjezdnych, których przewaga na minutę przed zakończeniem tej odsłony wynosiła osiem ,,oczek".

W drugiej kwarcie Znicz zaczął wreszcie celnie rzucać i objął inicjatywę. Zaledwie po trzech minutach gry jarosławianie odrobili straty i zdołali wyjść na pierwsze prowadzenie w meczu, 27:26. Pod koncie pierwszej połowy Polonia prowadziła 35:43, wtedy do głosu doszedł Ricky Clemons, który trafił dwa razy z rzędu za trzy i Znicz po pierwszych 20 minutach tracił do Polonii dwa punkty, 41:43.
Trzecia odsłona meczu była bardzo wyrównana. Obie drużyny dobrze radziły sobie pod koszem. O tym, kto zejdzie z parkietu pokonany, zadecydowała ostatnia kwarta.

Podczas ostatniej ćwiartki meczu, lekką przewagę mieli gospodarze. Na dwie minuty przed zakończeniem spotkania Znicz prowadził różnicą pięciu punktów, za sprawą skutecznej gry Ricky'ego Clemosna. W ostatnich sekundach zawodnik gości - Ryan Lorthridge trafił za dwa punkty. Polonia mogła doprowadzić do dogrywki, lecz Grady Reynolds zdecydował się oddać rzut z półdystansu, który i tak okazał się niecelny.

Znicz Jarosław pokonał ostatecznie Polonię Warszawa 82:79 i zachował jeszcze cień szansy na to, że w przyszłym sezonie również zagra w najwyższej klasie koszykarskich rozgrywek w Polsce.

Dla gospodarzy jak zwykle najwięcej punktów zdobyli: Ricky Clemons (24) i Sani Ibrahim (22). Dobre spotkanie rozegrał również Przemysław Łuszczewski, który zakończył spotkanie z dorobkiem 16 punktów. Dla gości 24 ,,oczka" rzucił Reynolds.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie