Piłkarz Stali Nowa Dęba Tomasz Wolan strzelił w sobotę gola w meczu z Kampusem Kępie Zaleszańskie i było to jego ostatnie kawalerskie trafienie. Wczoraj bowiem stanął na ślubnym kobiercu.
Mimo pogromu, piłkarze z Kępia Zaleszańskiego mieli wczoraj powody do radości, bowiem wyniki innych spotkań tak się ułożyły, że kępianie zapewnili sobie utrzymanie. Po wczorajszej kolejce pozostała już tylko jedna niewiadoma - kto będzie trzecim, po Koronie Majdan Królewski i Sannie Zaklików, spadkowiczem.
Advit Łętownia ma punkt przewagi nad Spartą Jeżowe, a w ostatniej kolejce, która zostanie rozegrana w niedzielę, obie te drużyny zmierzą się z sobą w Jeżowym. Kolejny raz tej wiosny zaimponowali piłkarze Olimpii Pysznica, odnosząc efektowne zwycięstwo w Nisku. Trwa rywalizacja o miano króla strzelców, a Stanisław Bednarz z Unii Nowa Sarzyna ma tylko jedno trafienie przewagi nad Remigiuszem Tarkowskim z Budo Instalu Turbia.
Stal gra już tylko o “pietruszkę", a piłkarze z Kępia Zaleszańskiego walczą o utrzymanie. Mecz jednak nie rzucił na kolana, do 65 minuty było nudno, bowiem gospodarze prowadzili tylko 1:0 i wszystko w tym meczu mogło się jeszcze zdarzyć. Kiedy jednak Serafin podwyższył na 2:0, goście spasowali i doznali prawdziwego pogromu. Przyjezdnych, którzy walczyli ambitnie, stać było tylko na strzelenie honorowego gola. Najlepszym piłkarzem na boisku był autor trzech trafień do bramki Kempusa - Mirosław Smykla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?