Zbiorniki miały ponad 70 metrów głębokości czy tyle co dziesięciopiętrowy blok mieszkalny.
Nurkowanie w niemieckich kamieniołomach to kontynuacja dzieła zaczętego w Polsce. - W naszym kraju jest kilka takich zbiorników, które w latach okupacji były miejscem katorżniczej pracy polskich jeńców - mówi Mariusz Piechota, jeden z nurków. - Mieliśmy okazje w nich nurkować. To kamieniołom na terenie byłego obozu niemieckiego Gross Rosen na Dolnym Śląsku. To także kamieniołom Zakrzówek w Krakowie, gdzie także rozgrywały się ludzkie tragedie. Pracował tam jako młody mężczyzna nasz największy rodak Jan Paweł II.
Tygodniowy wyjazd do Niemiec był bardzo owocny. Nurkowie zeszli pod wodę w kamieniołomach w miejscowości Sparmann, Wildschutz, Wetro, Horka, Prelle, Hemmoor i Steina. To byłe kopalnie, w których w czasie wojny i jeszcze wiele lat potem, wydobywano między innymi kwarcyt. - W Polsce kamieniołomy mają najwyżej 20 metrów głębokości, w Niemczech, głębokość sięga 70 metrów - tłumaczy Mariusz Piechota. - Na dnie wielu kamieniołomów, odnaleźliśmy pozostałości po byłych kopalniach. Zalane narzędzia, tablice, kolczaste druty, to tylko niektóre z nich.
Więcej o wyprawie tarnobrzeskich nurków do poniemieckich kamieniołomów w piątkowym "Echu Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?