Po wysokiej porażce piłkarzy Stali w Łomży zawrzało wśród kibiców stalowowolskiego zespołu. Wielu z nich nie widzi już na stanowisku trenera Albina Mikulskiego.
- Czy moja pozycja jest zagrożona? To pytanie do zarządu - uznał Albin Mikulski - Jeżeli miałbym jednak odpowiedzieć, to powiem tylko, że jestem przygotowany na wszystko...
Prezes Stali Marek Jarecki zapowiada poważne rozmowy ze szkoleniowcem podczas wtorkowego spotkania zarządu.
- Wynik w Łomży jest przygnębiający - mówi Marek Jarecki. - To przykre, że w sytuacji, gdy piłkarze zarabiają niemałe pieniądze, dostają na czas premie, wyniki są takie, a nie inne. Po meczu z Pelikanem Łowicz pożegnaliśmy się z trzema piłkarzami, w miejsce których przyszli nowi i miała nastąpić poprawa gry drużyny. Podpisaliśmy umowy z Aldinem Hadziciem, Michałem Janickim, Gergely Gheczą, kierownik zespołu Jerzy Hnatkiewicz robił wszystko, by załatwić wszelkie formalności związane z dopuszczeniem ich do gry. Teraz w przypadku dwóch ostatnich pozostaje odnalezienie ich certyfikatów, co jest już w gestii Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Niektóre decyzje związane z zespołem zapadały wcześniej, ale teraz to my musimy wyciągnąć wnioski.
Czy trener Mikulski może pożegnać się z zespołem? Zarząd klubu musi oczekiwać efektów. Na pewno szkoleniowcowi może zostać postawione ultimatum, by w kolejnych meczach zdobył z zespołem określoną liczbę punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?