Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mielec > Straż miejska walczy z brudasami

ada

Strażnicy miejscy nie zamierzają ustępować w wojnie z tymi, którzy nie czują potrzeby sprzątania na swoim terenie. Mundurowi ukarali grzywną administratora obszaru przylegającego do dworca kolejowego.

Trawnik między dworcami PKP i PKS to niemalże dzikie wysypisko śmieci w środku miasta. - Przecież to jest wstyd wobec mieszkańców okolicznych wsi i miast, którzy wysiadają z autobusów i pociągów. Zresztą my sami, mieszkańcy Mielca, wręcz nie znosimy tędy chodzić. Człowiek ma wrażenie, że zwiedza składowisko odpadów - mówi pani Anna, 50-letnia mieszkanka ulicy Dworcowej.

Strażnicy miejscy, którzy świetnie zdają sobie sprawę z problemu, borykali się jednak ze sporymi trudnościami przy jego rozwiązaniu. Żeby kogoś nakłonić do sprzątania, trzeba go najpierw znaleźć. Tymczasem teren kolei w Mielcu jest administrowany przez różne spółki. - Ustalenie, która odpowiada za dany fragment, trochę trwało. Ale nie poddaliśmy się. Winnych znaleźliśmy, potem pisaliśmy napomnienia, telefonowaliśmy, organizowaliśmy spotkania. Wreszcie udało nam się wymóc posprzątanie, ale sukcesem nie cieszyliśmy się zbyt długo - powiedział Arkadiusz Misiak, komendant Straży Miejskiej w Mielcu.

Ostatnio Zakład Linii Kolejowych w Rzeszowie, który administruje okolicą dworca PKP, znów zapuścił swoje włości. Strażnicy Miejscy zdecydowali, że stosowna będzie kara porządkowa w wysokości 100 złotych. Mandat został nałożony. Strażnicy miejscy nie kryją, że jeśli śmieci nie znikną, sprawa trafi do Sądu Grodzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie