Autobusy kursujące na trasie Nowa Dęba - Tarnobrzeg według rozkładu powinny wyjeżdżać z Nowej Dęby godzinie 6.05 i 6.15. W rzeczywistości, od około trzech tygodni na przystanek podjeżdża tylko ten późniejszy autobus. Pasażerowie spóźniają się przez to do pracy i szkoły.
Podobnie rzecz się ma z popołudniowymi, powrotnymi kursami z Tarnobrzega. Zamiast dwóch autobusów o godzinie 15.10 i 15.30 na dworcu zjawia się tylko jeden z nich. Jak mówią mieszkańcy Nowej Dęby, którzy codziennie korzystają z usług PKS-u, problem z autobusami zaczął się jakieś dwa miesiące temu. Od trzech tygodni jest jednak, jak to określają, katastrofa.
Pasażerowie są oburzeni. Jak mówią, woleliby, aby PKS powiedział wprost, że chce zlikwidować jeden kurs, a nie dezorientował podróżnych.
- Gdyby było wiadomo, że kurs został usunięty z rozkładu szukalibyśmy innego środka transportu - oburzają się mieszkańcy Nowej Dęby.
Leszek Guzy, dyrektor do spraw gospodarczych i technicznych w PKS Orbis zapewnia, że jego firma nie zamierza likwidować jednego z tych kursów i że nadal autobusy będą jeździć zgodnie ze starym rozkładem. Tłumaczy, że obecna sytuacja wynika z nieoczekiwanych awarii pojazdów.
- Przepraszamy pasażerów za te utrudnienia - mówi Leszek Guzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?