Perturbacje z jazdą rozpoczęły się na odcinku z Dębicy do Mielca. Kilka kilometrów przed wyjazdem na stację w Mielcu, w miejscowości Wojsław, popsuła się lokomotywa. Jadący do Mielca ratowali się telefonami komórkowymi, wzywając rodziny i swych znajomych.
Mielczanie na wigilijną kolację - co prawda spóźnioną, ale jednak - zdążyli, gorzej z pasażerami jadącymi do Tarnobrzega i Stalowej Woli. Ci dotarli do celu z blisko trzygodzinnym opóźnieniem, na dodatek marzli okropnie w wagonach, bowiem po zdefektowaniu lokomotywy nie działało ogrzewanie.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?