Tarnobrzeg > Sądzenie nieprawidłowości w spółdzielni mieszkaniowej

Nadal nie wiadomo, czy wybory do organów samorządowych Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na osiedlach Młodych i Przywiśle zostaną powtórzone. Przedwczoraj sąd nie wydał decyzji, gdyż strony zgłosiły kolejnych świadków do przesłuchania.

- Dwa dni przed posiedzeniem sądu wpłynęły nowe wnioski dowodowe obu stron, każda z nich domaga się przesłuchania świadków. Sąd uwzględnił te wnioski, uznając je za istotne - mówi sędzia Józef Dyl, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

Na 27 lutego wezwani do sądu zostaną prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Stanisław Widz, pracownica tejże spółdzielni (odpowiadała za sprawy techniczne w komisji skrutacyjnej), a także dwóch spółdzielców. Ci ostatni przed rozpoczęciem głosowania mieli zgłaszać kandydata, który jednak nie znalazł się później na liście.

Przypomnijmy - tarnobrzeski sąd uznał już wcześniej, że w czasie wyborów członków do organów samorządu spółdzielczego (Rady Nadzorczej, członków rad osiedli i delegatów na Zebranie Przedstawicieli Członków) w osiedlach Serbinów i Centrum, dopuszczono się nieprawidłowości. Zdaniem sądu, uchybienia miały wpływ na końcowy wynik, dlatego wybory z maja 2007 roku należy powtórzyć. Władze TSM planują zorganizować wybory dopiero, gdy będzie znany werdykt sądu odnośnie pozostałych dwóch osiedli - Przywiśle i Młodych.

Pozwy do sądu złożyło dwóch spółdzielców, którzy w pismach procesowych podnosili, że w czasie zebrań sprawozdawczo-wyborczych TSM doszło do nieprawidłowości.

Argumentów było kilka: na kartach do głosowania zabrakło nazwisk wszystkich zgłoszonych kandydatów, kazano dopisać te nazwiska odręcznie, komisja skrutacyjna nie przeliczyła kart do głosowania, nie podano liczby ważnych i nieważnych głosów, wreszcie członkowie komisji podpisali się dopiero cztery dni po wyborach.