Wyjazd na obóz przygotowawczy stanął pod znakiem zapytania, bo Stal przeżywa finansowe kłopoty, a w klubie czynione są starania, by powołać sportową spółkę akcyjną. Stalowowolscy piłkarze w przerwie zimowej walczyć będą o utrzymanie w drugiej lidze i wyjazd na zgrupowanie, gdzie mogliby trenować na sztucznej murawie, byłby dla nich bardzo przydatny. W klubie nie ma jednak na to pieniędzy i włodarze Stali zdecydowali się szukać pieniędzy na obóz u sponsorów. Odzew był niewielki, na szczęście do pomocy drużynie dał się przekonać prezydent Szlęzak.
- To zasługa Lucjana Treli, naszego wspaniałego, byłego boksera Stali, który prosił mnie o pomoc dla piłkarzy - przyznaje prezydent Andrzej Szlęzak. - Miasto przekaże na wyjazd na obóz piłkarzy trzydzieści tysięcy złotych.
Szczęśliwy, że sprawę udało się pozytywnie załatwić, był sam Lucjan Trela.
- Leży mi na sercu dobro sportowców Stali i nie wątpię, że prezydent Szlęzak dotrzyma słowa.
Takie wieści ucieszyły piłkarzy Stali. Chociaż jak sami przyznają, starają się nie myśleć o kłopotach w klubie i po prostu robić swoje.
- Słyszymy różne pogłoski na temat tego, co dzieje się w klubie, ale my tego nie odczuwamy, nic się na gorsze nie zmieniło - mówi Janusz Iwanicki, pomocnik Stali. - I mam nadzieję, że w rundzie wiosennej udowodnimy, że stać nas na utrzymanie drugiej ligi dla Stalowej Woli i zajmiemy bezpieczne miejsce w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?