Znany wyczynowiec ze Stalowej Woli, Hubert Puka, osiągnął wyjątkowy wynik w pieszym rajdzie "Skorpion" na sto kilometrów na orientację w Krasnobrodzie koło Zamościa. Chociaż ukończył tylko połowę trasy, zajął… wysokie, piąte miejsce!
- Wystartowałem w "Skorpionie" bardziej dla treningu - mówi Hubert Puka. - Od początku zamierzałem ukończyć zawody po pięćdziesięciu kilometrach, bo miał to być dla mnie tylko sprawdzian przed startem w najważniejszych zimą zawodach "Bergson Winter Challenge" w Piwnicznej za dwa tygodnie. Ale okazało się, że w połowie trasy… zrezygnowała już większość zawodników. Bo było bardzo ciężko, padał śnieg, temperatura dochodziła do minus trzynastu stopni, a nawigacja przy pomocy mapy była wyjątkowa trudna. I okazało się, że do drugiego etapu zawodów przystąpiła już tylko czwórka zawodników, a że ja byłem najlepszych z tych, którzy się wycofali, zająłem piąte miejsce. Całe zawody ukończył zresztą tylko jeden zawodnik, zwycięzca Mariusz Pietrzak z Warszawy.
36-letni Puka ma teraz w planach start we wspomnianym "Bergson Winter Challenge".
- To największa zimowa impreza nie tylko w Polsce, ale na świecie, jeśli chodzi o tak zwane "rajdy przygodowe" - tłumaczy stalowowolanin.
- Oprócz pokonywania trasy pieszo przy pomocy mapy będziemy ścigać się też rowerami, na pewno nie zabraknie też w górskim terenie wspinania się na linach. Ja ze swoim zespołem Brubeck Risk Team wraz z Maciejem Traczem z Łodzi wystartujemy na dystansie stu siedemdziesięciu kilometrów. Ale rywalizacja toczyć będzie się też na czterysta kilometrów, rywalizować będą na tej trasie z kolei mielczanie Magda Łączak i Paweł Dybek w zespole Salomon Adventure Team.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?