Mierzący 206 centymetrów wzrostu popularny "Lisek" ma ogromnego pecha. Po trzytygodniowej przerwie spowodowanej urazem kolana wrócił wreszcie do gry w ostatnim, derbowym spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg, który "Stalówka" wygrała we własnej hali 92:86. I zagrał w tym meczu zaledwie... 40 sekund! W jednej z pierwszych akcji swojego zespołu padł na parkiet, wijąc się z bólu i trzymając za kolano. Okazało się, że uraz odnowił się, a zawodnikowi grożą poważne zdrowotne konsekwencje.
- Nie wiem, może była wcześniej zła diagnoza, jeżeli chodzi o moje skręcone wcześniej kolano i za wcześnie wróciłem do gry - mówi Adam Lisewski. - Niestety, w meczu z Siarką po jednej z podkoszowych akcji "uciekła" mi noga i nie byłem w stanie kontynuować gry. W piątek czeka mnie badanie rezonansem magnetycznym, wybieram się w tym celu do Warszawy.
Z kolei koszykarz pierwszoligowej Siarki Tarnobrzeg Maciej Sudowski jest blisko powrotu do gry i wystąpić ma już w sobotnim spotkaniu "Siarkowców" z Polonią 2011 Warszawa. Sudowski borykał się ostatnio z kontuzjami, z tego też powodu zabrakło go w wyjazdowym spotkaniu tarnobrzeżan ze Stalą Stalowa Wola. Wcześniej nie zagrał w wyjazdowym spotkaniu Siarki ze Sportino Inowrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?