Odmówiła. Wyrodny syn wpadł w szał, zaczął okładać rodzicielkę pięściami, potem kopał po całym ciele. Wreszcie z szyi zerwał jej woreczek z pieniędzmi.
- Było przed godziną dwudziestą, kiedy ta kobieta weszła. Mój Boże, cała była sina i ledwie stała na nogach - wspomina sprzedawczyni ze sklepu spożywczego. - Usiadła na stołku, ale chwile potem przewróciła się na podłogę. Wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Przyjechała też policja.
87-letnia kobieta mieszka w Jadachach z drugim synem, Henrykiem. Nie było go jednak, kiedy wyrodny syn przyszedł po pieniądze.
Więcej jutro w "Echu Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?