- W okresie pięćdziesięciu lat, od kiedy w Stalowej Woli istnieje Komitet, z pomocy olbrzymia armia najbiedniejszych - powiedział przewodniczący zarządu powiatowego PKPS dr Kazimierz Wojas. Wspomniał, że choć ludziom teraz powodzi się lepiej, czego przykładem jest to, ze przebierają w ubraniach i wybierają tylko najlepsze, to jednak żywność jest brana bardzo chętnie.
Od lutego ubiegłego roku stalowowolski PKPS otrzymał do rozdania od Unii blisko 250 ton artykułów spożywczych - mleka w kartonie, płatków kukurydzianych, makaronu, mąki, cukru, kaszy i serów topionych. Wartość tej pomocy przekracza 364 tys. zł. Każdego miesiąca pomoc trafiała do 8,5 tys. osób.
- Te 250 ton żywności trzeba było przyjąć, rozładować, zaksięgować i wydać zgodnie z zarządzeniami - wspomniał dr Wojas na wczorajszym zebraniu podsumowującym działalność zarządu. To spoczywało na barkach garstki wolontariuszy, którzy bez wynagrodzenia zajmowali się rozdziałem żywności. - A wśród osób zgłaszających się po pomoc są różni ludzie. Są tacy, którzy z wdzięcznością biorą to, co dostają, ale są także osoby nastawione roszczeniowo, mający pretensje, niekiedy bardzo krzywdzące wolontariuszy - uważa dr Wojas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- QUIZ z tajemnic fabuły "Znachora". Na to mało kto z widzów zwraca uwagę. Dasz radę?
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter
- Nie żyje aktor i reżyser, który przełamywał bariery. Miał 95 lat
- Tarantino rezygnuje ze spin-offu swojego hitu. Miał to być „łabędzi śpiew” reżysera