Matka odnalazła siedemnastoletnią córkę, od pół roku uznaną za zaginioną i poszukiwaną przez policję. Dziewczyna była u starszego chłopaka, piętnaście kilometrów od domu. Przez ten czas nie dała znaku życia.
Rodzina dziewczyny mieszka we wsi w sąsiedztwie Stalowej Woli. Na życzenie matki nie podajemy bliższych danych. Dziewczyna wyszła z domu w listopadzie i zapadła się pod ziemię. Jak twierdzi matka, pięć dni po zniknięciu córki zgłosiła fakt policji. Jednak z komunikatu policji wynika, że to siostra siedemnastolatki powiadomiła policję o zaginięciu dziewczyny 20 marca.
- Nie powiem skąd się dowiedziałam gdzie jest córka - zastrzega matka. Przyznaje, że ktoś jej powiedział we wsi. Siadła w auto z jednym z członków rodziny i pojechała do Zbydniowa. Tu, w domu u 23-letniego mężczyzny, przebywała jej córka.
Więcej na ten temat w czwartkowym "Echu Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?