Radni powiatu stalowowolskiego nie odwołali starosty Wiesława Siembiedy i zarządu powiatu. Zabrakło dwóch szabel, żeby pokonać jego drużynę. - Gratuluję dobrej decyzji - powiedział starosta do radnych po głosowaniu.
Sprawa odwołania zarządu stanęła na dzisiejszej sesji, ponieważ na poprzedniej radni nie udzielili zarządowi absolutorium z wykonania budżetu. Jak się już utarło, uchwalanie absolutorium jest okazją do pokazania przez opozycję niechęci do rządzących.
Wszystko bowiem przemawiało za tym, żeby zarząd został pozytywnie rozliczony z wykonania budżetu. Budżet bowiem był zrealizowany prawidłowo, pozytywnie oceniła go Regionalna Izba Obrachunkowa i Komisja Rewizyjna radnych.
Mało tego, Wiesław Siembida jest starostą od połowy listopada, więc miał niewielki wpływ na to co się stało w budżetem z okresu, kiedy starostą był obecny poseł Antoni Błądek. A jednak zabrakło jednego głosu do uzyskania absolutorium.
Tym razem do odwołania zarządu ze starostą potrzeba było czternastu głosów. Za odwołaniem głosowało dwunastu radnych, jedenastu było przeciwnych. Starosta odetchnął, zarząd razem z nim. Zaraz po tym radni zabrali się za ustalanie pensji staroście. Napiszemy o tym w najbliższym wydaniu "Echa Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
