Fatalne wieści dla chodziarzy, także przedstawicieli innych dyscyplin sportu, napływają z Chin, gdzie za dziewięć dni rozpoczną się Igrzyska Olimpijskie.
W Pekinie rozpoczęły się upały, co było wiadome już wcześniej, ale najgorszy jest smog pokrywający to olimpijskie miasto.
- Z przerażeniem nasłuchuję informacji o tym smogu, ponoć jest on tak wilki, że z odległości 100-200 metrów nie widać samochodów i domów. Nie wyobrażam sobie, jak będziemy szli w takich warunkach, przecież to może być groźne dla naszego zdrowia - mówi wychowanek mieleckiej Stali Rafał Augustyn.
Mielczanin jako pierwszy z trójki naszych chodziarzy stanie na starcie olimpijskiej rywalizacji. W sobotę, 16 sierpnia, przystąpi do walki na dystansie 20 kilometrów. Pozostali dwaj nasi chodziarze: Grzegorz Sudoł z Nowej Dęby i Artur Brzozowski z Huciska, wystąpią w konkurencji chodu na 50 kilometrów, który rozegrany zostanie pod koniec Igrzysk Olimpijskich, 24 sierpnia.
- Nie wiem, co my tam tyle będziemy robić. Starałem się o wylot do Chin 10 sierpnia, ale nie udało się. Te informacje o tym smogu są naprawdę przerażające. Przecież my na trasie wykonamy niesamowity wysiłek - mówi Sudoł.
Rafała Augustyna, który jako pierwszy z naszych chodziarzy walczył będzie o medal, w pewnym stopniu ucieszyła informacja o tym, iż organizatorzy rozważają możliwość rozpoczęcia rywalizacji chodziarzy wcześnie rano. Planowana ona była na godzinę 8 czasu miejscowego, a niewykluczone, że rozpocznie się nawet dwie godziny wcześniej, a dla rywalizujących na 50 km nawet trzy godziny wcześniej. Wszystko zależeć będzie od tego, jak gęsty smog pokrywał będzie Pekin w czasie trwania Igrzysk Olimpijskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
