- Średnio co drugi dzień odbieram telefon z pytaniem, czy jest wolne miejsce dla chorego - alarmuje Barbara Zych, kierownik Zakładu Pielęgnacyjnego w Tarnobrzegu. Po siedmiu latach działalności, placówka pęka w szwach, a kolejka oczekujących pacjentów wydłuża się z każdym miesiącem.
O rozbudowie zakładu, kierowniczka myśli od kilku lat. W ostatnich miesiącach temat dojrzał do realizacji, o czym świadczą zgromadzone na podwórku materiały budowlane. Rozbudowa jest konieczna, bo na przyjęcie czeka 29 osób.
Więcej jutro w Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?