Właściciele ponad 20 domów jednorodzinnych przy ulicy Sienkiewicza w Tarnobrzegu mówią, że żyją jak w średniowieczu.
Ich ścieki wywozi samochód, zamiast chodników mają klepiska, a śmietniki zastępują wyschnięte pnie drzew. Zdesperowani powiedzieli dość. - Zaczynamy walczyć o swoje - mówią.
Zdenerwowanie mieszkańców sięgnęło zenitu, kiedy przed kilkoma dniami przeczytali o sukcesie, jaki lokalny samorząd odniósł w zakresie kanalizacji centrum miasta i podmiejskich osiedli. - Czytam, że kanalizacja jest realizowana w ramach projektu, który przyczynił się do zmniejszenia różnic gospodarczych i społecznych pomiędzy obywatelami Unii Europejskiej - mówi jeden z mieszkańców. - Po co do Unii porównywać, skoro różnice w jednym mieście występują. Czym my, mieszkańcy ulicy Sienkiewicza, jednej z najstarszych ulic, różnimy się od ludzi z podmiejskich osiedli. Tam co rusz podłączają nowe nitki kanalizacji, budują chodniki. Tylko do nas jakoś dojść nie mogą.
Więcej jutro w Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?