Czasu jest coraz mniej - umowę należy podpisać do 8 października. Politycy i samorządowcy są pewni, że port lotniczy w podrzeszowskiej Jasionce ma przed sobą szanse rozwojowe.
By spółka Port Lotniczy “Rzeszów-Jasionka" mogła realizować wielomilionowe inwestycje, musi zostać dofinansowana przez swoich udziałowców (tj. samorząd województwa i Przedsiębiorstwo “Porty Lotnicze"). Jednak wciąż nie ma zgody na wydzielenie rzeszowskiego lotniska ze struktur PPL.
Pracownicy boją się
Oficjalnie chodzi 20 mln zł podatku VAT, zapłaconego w związku z inwestycjami na rzeszowskim lotnisku, a które musiałby zapłacić PPL. Mniej oficjalnie mówi się, że Rada Pracownicza obawia się, że sytuacja pracowników, którzy znajdą się poza PPL pogorszy się.
- W unijnym programie “Infrastruktura i Środowisko" oraz w Regionalnym Programie Operacyjnym zapisanych jest prawie 100 mln euro na inwestycje w porcie lotniczym - mówi Bogdan Rzońca, wicemarszałek województwa. - Czynimy starania, by te pieniądze nie przepadły.
Nieoficjalnie mówi się, że zarząd województwa znalazł już sposób, by pieniądze nie przepadły.
Kolejny inwestor
Na razie spółka lotniskowa ma dwóch udziałowców, ale oczekiwany jest trzeci. Zainteresowane są cztery firmy, zarówno inwestorzy branżowi, jak i fundusze inwestycyjne.
Lotnisko ma znaleźć się w Transeuropejskiej Sieci Transportowej TEN-T, jako lotnisko regionalne.
- To dla nas korzystne, bo dzięki temu port będzie mógł korzystać z pomocy publicznej - uważa Bogdan Rzońca.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
