Mieszkańcy powiatu tarnobrzeskiego mają utrudniony dojazd do Tarnobrzega. Na rozkładach jazdy coraz częściej pojawiają się białe plamy, zakrywające zlikwidowane godziny odjazdów. Kursów ubywa, a te które zostały nie zaspakajają potrzeb pasażerów korzystających z taboru tarnobrzeskiego przedsiębiorstwa PKS "Orbis".
Na coraz trudniejszy dojazd do szkół i pracy narzekają mieszkańcy gmin Baranów Sandomierski, Nowej Dęby, Grębowa i Gorzyc. Dla wielu z nich dojazd do Tarnobrzega bardzo często oznacza skorzystanie z własnego samochodu, a jeśli go nie mają muszą liczyć na dobre serce sąsiada lub stanąć przy drodze i poczekać na okazję.
Wśród interweniujących pasażerów, którzy skarżą się na zbyt małą liczbę kursów, jest mieszkaniec Nowej Dęby. - Mam kilkanaście lat, dojeżdżam autobusem do szkoły i na własnej skórze odczuwam fakt, że osoby, które prywatyzują firmy transportowe likwidują kursy - mówi młody mężczyzna. - Dojazd do Tarnobrzega z mojego sołectwa to duży problem, oczywiście dla tych, którzy są zdani na łaskę autobusów. Młodzież ma problemy z dostaniem się do szkoły, bo wielu osób autobusy nie zabierają z braku miejsca. A jak już autobus jest na trasie, to pęka w szwach. Co będzie, jak dojdzie do wypadku?
Młody pasażer zwraca uwagę także na zbyt rzadkie kursy między Tarnobrzegiem, a Nową Dębą. - Autobusy w okolice Nowej Dęby w godzinach popołudniowych i wieczornych jeżdżą co dwie godziny - dodaje uczeń. - Kto nie korzysta z miejskich środków transportu, ten nie wie, jak są przepełnione. Ciekaw jestem, jak uczniowie będą dojeżdżać do szkoły. Albo na kosiarkach, albo panowie z zarządu będą ich osobiście podwozić swoimi samochodami.
O mniejszej liczbie kursów mówią także mieszkańcy gminy Baranów Sandomierski. Sytuacja stanęła już na ostrzu noża w sołectwie Siedleszczany, którego sołtys wystąpiła do dyrekcji tarnobrzeskiego PKS z oficjalnym pismem. Helena Farbisz interweniuje w dyrekcji PKS i chce przywrócenia części zlikwidowanych kursów - mówi Mirosław Pluta, burmistrz Baranowa Sandomierskiego. - Sprawa nie dotyczy tylko jednego sołectwa, bo docierają do mnie skargi i narzekania z innych terenów gminy. Dlatego niewykluczone, że będę interweniował w tej sprawie.
Ratunkiem dla pasażerów korzystających z komunikacji tarnobrzeskiego PKS "Orbis" na terenie gminy Baranów są prywatni przewoźnicy, którzy oferują dojazd w kierunku Mielca, Tarnobrzega i Nowej Dęby. Jednak mieszkańcy, którzy od lat dojeżdżali do pracy PKS-em wolą przewoźnika sprawdzonego, który dowiezie ich także w dni wolne i święta, czego nie można powiedzieć o prywatnym przewoźniku.
Leszek Guzy, dyrektor ds. przewozów i techniczno-gospodarczych w tarnobrzeskim PKS "Orbis", przyznaje, że część kursów zostało zlikwidowanych z powodu spadku rentowności. Główny powód, to dużo mniejsza liczba przewożonych pasażerów. Dyrekcja przedsiębiorstwa rozmawia z lokalnymi samorządami i wspólnie analizuje lokalne linie. - W tych sytuacjach, gdzie kurs nie będzie przynosił start, zostanie przywrócony - mówi dyrektor. - Jednak pasażerowie powinni nas zrozumieć. Nie możemy jeździć pustymi autobusami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?