Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy zostaną na święta bez pieniędzy

Redakcja
Jesteśmy w kropce. Nie możemy się zatrudnić w innej firmie, bo nikt nie wydał nam świadectw pracy. Zwolnić się samemu i stracić świadczenia też się nie opłaca – mówią pracownicy gorzyckiego zakładu.
Jesteśmy w kropce. Nie możemy się zatrudnić w innej firmie, bo nikt nie wydał nam świadectw pracy. Zwolnić się samemu i stracić świadczenia też się nie opłaca – mówią pracownicy gorzyckiego zakładu. W. Wojtkowiak
- To co usłyszeliśmy od syndyka całkowicie nas dobiło - mówią pracownicy upadającej firmy w Gorzycach.

- Co mamy teraz powiedzieć żonom i dzieciom - pytają załamując ręce.
Nie uda się wypłacić zaległych pensji przed świętami. Na koniec grudnia część osób otrzyma wypowiedzenia - dowiedzieli się wczoraj od syndyka pracownicy firmy Rh Alurad w Gorzycach.

Anna Brzozowska, którą sąd gospodarczy w Tarnobrzegu wyznaczył na syndyka masy upadłościowej Rh Alurad pierwszy raz spotkała się wczoraj z załogą spółki, która produkowała aluminiowe felgi.

TERAZ SYNDYK CZEKA

Anna Brzozowska nie mogła formalnie przejąć zakładu w swój zarząd. Na miejscu nie pojawił się bowiem prokurent niemieckiego właściciela spółki Jorg Schutz. Wczoraj potwierdził przyjazd w innym terminie. Ma być w poniedziałek 8 grudnia lub we wtorek i przekazać syndykowi firmę z całym jej majątkiem.

- Dopiero przejmuję dokumentację. Muszę zapoznać się z sytuacją zakładu. Wziąć do ręki każdą teczkę akt osobowych - mówiła mecenas.

Anna Brzozowska podjęła już pierwsze decyzje. Od poniedziałku w firmie zaczyna się inwentaryzacja. Są też wyznaczeni odpowiedzialni za przygotowanie wykazu do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Syndyk chce zaciągnąć kredyt w funduszu na wypłatę zaległych pensji dla 154 pracowników. To na razie jedyna szansa, by dostali pieniądze.

NIE MA ZŁUDZEŃ

Dość długo i szczegółowo wyjaśniała zebranym, na czym polega upadłość likwidacyjna i na czym będzie polegać jej rola. Jednak ludzie byli ciekawi najważniejszego - kiedy będą zaległe wypłaty za listopad?

- Pieniądze wypłaci Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych - mówiła Brzozowska rozczarowując wszystkich słowami, że na pewno nie uda się to w grudniu, czyli przed świętami. Może w styczniu, ale też nie na pewno.

Powód? Procedury. Fundusz ma 30 dni na weryfikację dostarczonych dokumentów zanim przeleje pieniądze na konto założone przez syndyka. Do wigilii zostało nieco ponad dwa tygodnie. To za krótko, by zaspokoić oczekiwania pokrzywdzonych.
Syndyk nie ukrywała, że części osób będzie musiała podziękować za pracę. Zostaną tylko niezbędni do prowadzenia firmy. Nie umie jeszcze odpowiedzieć na pytanie, ilu osobom 31 grudnia wręczy wypowiedzenia.

Za wcześnie też na pytania, czy fabrykę uda się uratować sprzedając ją inwestorowi. Nie podejmuje się też odpowiedzi, jakie są szanse na uruchomienie produkcji. To temat na rozmowę za miesiąc lub półtora.

POD OPIEKĘ WÓJTA

- Najgorsze co może być. Nie będzie pensji przed świętami. To nas dobiło, bo mieliśmy nadzieję na pomoc - mówi Tomasz Osuch. - Co mam teraz powiedzieć dzieciom i żonie? Trzeba jakość żyć, ale za co?

- Nie dostaniemy ani grosza. Święta nie będą wesołe - dodaje Grzegorz Zygmunt. W urzędzie gminy dowiedzieli się, że mogą uzyskać pomoc w opiece społecznej. - Ośrodek pomocy ma swój budżet ustalony. Jednak nie ma przeszkód, by go zmienić - mówi wójt Marian Grzegorzek. - Uruchomimy pomoc - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie