Jeśli w innych ośrodkach na operację zaćmy trzeba czekać 2 lata, niekiedy płacąc za leczenie, w Stalowej Woli zabiegi są refundowane przez Fundusz Zdrowia, a na operację czeka się dwa miesiące.
Obecnie w oddziale dodatkowo zatrudnione są dwie lekarki, specjalistki z II stopniem specjalizacji po mikrochirurgicznych szkoleniach.
- Jesteśmy w stanie trzykrotnie zwiększyć ilość operacji zaćmy. Wyznaczamy terminy operacji na luty. Chcemy obalić mit, że pacjent, który jest ubezpieczony, żyje ze skromnej emerytury, musi być zdany na ślepotę z powodu zaćmy. Każdy, kto się tylko nadaje do operacji zaćmy i nie posiada innych dodatkowych schorzeń, które by go dyskwalifikowały do operacji, jest u nas przyjmowany - wyjaśnia ordynator oddziału dr Alicja Ulewicz.
I zachęca do przyjścia osoby, które rezygnowały z operacji z powodu dużej odległości do innych ośrodków, długiej kolejki, braku pieniędzy, bo często oferowano im drogą operację w prywatnych placówkach poza funduszem.
Paradoksem jest więc sytuacja, że na okulistyce w Stalowej Woli nie ma przewagi pacjentów tego miasta i okolic, są za to z Rzeszowa, Mielca, Tarnobrzega, a nawet okolic Przemyśla czy Krosna. Wystarczy zobaczyć wypisy pacjentów w księdze wniosków, aby przekonać się jak bardzo są zadowoleni z efektu leczenia i opieki.
Każdy pacjent, który dostanie skierowanie na operację zaćmy ma prawo wyboru miejsca, gdzie będzie operowany. Problem polega na tym, że okuliści kierują pacjentów do odległych ośrodków skazując ich tym samym na odległe terminy. Pacjenci ze Stalowej Woli dowiadują się o możliwości operacji w tutejszym szpitalu od sąsiada, od rodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?