- Stan tej kobiety jest o tyle ciężki, że nie może samodzielnie oddychać - mówi Przemysław Wojtys, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Dębicy.
Szpital w ciągu najbliższych dni spodziewa się wyników badań, które dadzą odpowiedź, czy chora rzeczywiście cierpi na tak zwaną świńską grypę. - Pacjentka już teraz otrzymuje leki, jakie podaje się przy wirusie A/H1N1 - zaznacza Wojtys.
Dyrektor nie potwierdza ani nie zaprzecza, że kobieta jest w zaawansowanej ciąży. - Nie czuję się upoważniony do ujawniania takich szczegółów - wyjaśnia Wojtys.
Do zdrowia powraca czterdziestokilkuletnia chora, u której w piątek potwierdzono obecność grypy A/H1N1. To pielęgniarka pracująca w dębickim szpitalu.
W poniedziałek wszystkie szpitalne oddziały zostały całkowicie zamknięte dla odwiedzających.
- Podjęliśmy taką decyzję przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo personelu i naszych pacjentów. Nie ma powodów do paniki - zapewnia Wojtys.
Powodów do paniki nie widzą również zagadnięci przez nas dębiczanie. - Nie boję się epidemii, podobnie jak moi znajomi - zapewnia 25-letnia Patrycja Krupka. - Zresztą, kiedy o świńskiej grypie po raz pierwszy zrobiło się głośno, akurat byłam na Ukrainie. Skoro tam się nie zaraziłam, to i tutaj sobie poradzę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?