Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bocian z Tarnobrzega nie odleciał na zimę. Przyrodnik Janusz Wepsięć: - Bociany nie jedzą chleba, wędlin, parówek i niedzielnego ciasta

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Janusz Wepsięć poinformował o przewiezieniu bociana w bezpieczne dla niego miejsce
Janusz Wepsięć poinformował o przewiezieniu bociana w bezpieczne dla niego miejsce FB/Janusz Wepsięć
Od kilkunastu dni w różnych częściach Tarnobrzega, głównie na osiedlu Serbinów, widywany był bocian biały. Nie odleciał do ciepłych krajów przed jesienią, więc jego przetrwanie zimy stało pod znakiem zapytania. Jest już bezpieczny. - Bociek żyje i ma się dobrze - zapewnia Janusz Wepsięć, przyrodnik z Tarnobrzega.

Oswojony bocian w Tarnobrzegu

"Od kilkunastu dni w różnych miejscach, głównie przy ul. M. Dąbrowskiej w Tarnobrzegu, widywany był bocian biały. Nie czuł lęku do ludzi i całego miejskiego zgiełku. Wśród mieszkańców wzbudził duże zainteresowanie oraz chęć niesienia pomocy, bo wszak boćki już z Polski odleciały na zimowiska do afrykańskich krajów. Bociany to typowi mięsożercy, więc w ich diecie są gryzonie, owady, gady, płazy, ryby oraz małe i młode ptaki, w przypadku dokarmiania najlepsze są podroby tj. wątróbka, serca lub mięso drobiowe. Bociany nie jedzą chleba, wędlin, parówek i niedzielnego ciasta i o tym warto przypomnieć, bo niektórzy o tym nie wiedzą lub zapomnieli" - napisał na Facebooku Janusz Wepsięć, przyrodnik z Tarnobrzega, członek stowarzyszenia Wolne Rzeki.

Jak dodaje Janusz Wepsięć, wyrzucane przez ludzi resztki obiadowe zwabiają ptaki krukowate, gołębiowate i gryzonie, a to na osiedlach stwarza poważne problemy/ Poza tym chleb, czy wędlina zawierająca sól i inne przyprawy nie są odpowiednie dla żadnych ptaków.

"Po odczytaniu obrączek przez Kubę Osowskiego, jakie bociek ma na nogach, okazało się, że ptak zaobrączkowany był w ubiegłym roku w ośrodku rehabilitacji bocianów k. Lublina. Tam zapewne mocno przyzwyczaił się do człowieka, stąd też brak u niego lęku.
Bocian piękny, zdrowy, sympatyczny, ale ciągle ptak to dziki, w Polsce podlegający ochronie prawnej więc osiedle miejskich bloków nie jest dobrym miejscem na dłuższy pobyt. Decyzją Urzędu Miasta Tarnobrzega i przy pomocy Straży Miejskiej oraz mojej bocian został złapany, a raczej zabrany i już dziś rano przewieziony przez przedstawicieli urzędu do ośrodka rehabilitacji k. Lublina. Tam w towarzystwie innych bocianów i pod fachową opieką przeczeka zimę a już na wiosnę przy odrobinie szczęścia, znajdzie towarzyszkę na dalszą część życia. Decyzja urzędu słuszna i w pełni zasadna. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i troskę o skrzydlatego przyjaciela" - napisał Janusz Wepsięć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie