Dwór w Bielinach koło Ulanowa zachwyca zwiedzających. Zobacz zdjęcia

W wrześniową słoneczną niedzielę, we wczesnojesienne popołudnie, były grupy zwiedzających, oprowadzanych (wstęp darmowy) przez pracownicę Urzędu Miasta i Gminy Ulanów. Goście nie kryli zachwytu nad pięknym wyposażeniem wnętrza. Nie są to oryginalne sprzęty. Te zostały albo wywiezione, albo wykradzione, kiedy właściciele opuścili to miejsce podczas wojny. Zrywanymi drewnianymi podłogami po wojnie mieszkańcy palili w piecach.

Jak pokazuje historia często zmieniali się właściciele dworu, jednak najbardziej zasłużeni, o których mieszkańcy Bielin do dziś wspominają, to rody Mniszchów i Czartoryskich. Popadający w ruinę dwór kupiła emerytowana lekarka, doktor Bożena Wrzos ze Stalowej Woli. To dzięki jej ofiarności w salach wystawowych w dworze możemy podziwiać zabytkowe meble i eksponaty. Jednak doktor Wrzos zdecydowała się sprzedać dwór ulanowskiemu samorządowi.

Środki na odnowienie dworu Gmina i Miasto Ulanów pozyskała w ramach europejskiego programu „Kultura”. Całość projektu opiewała na kwotę 5 milionów 650 tysięcy złotych, dofinansowanie stanowiło 85%, pozostałe 15 % to wkład własny Gminy.

Doktor Wrzos z zaangażowaniem i troską, nie będąc już właścicielem, uczestniczyła w remoncie i odtwarzaniu zabytkowego dworu i parku. Korzystano z jej profesjonalnej porady i pomocy, aby efekt prac był jak najlepszy.

W ramach zadania „Remont zespołu dworsko-parkowego w Bielinach w celu rozszerzenia oferty kulturalnej gminy Ulanów” został przeprowadzony gruntowny remont w budynku dworu, wykonano także prace pielęgnacyjne i porządkowe w parku, który zajmuje powierzchnię ponad 4  hektarów. Zostały odmulone stawy, w parku wybudowano alejki,  wykonano oświetlenie, zamontowano nowe ławki i kosze na śmieci. Projekt obejmuje także działania kulturalno-edukacyjne, a także zakup sprzętu niezbędnego do realizacji tych przedsięwzięć. Działania kulturalne obejmują zorganizowanie sal muzealnych, spotkania artystyczne, koncerty, warsztaty, pokazy i wystawy. 

Szkoda tylko, że powierzchnię stawów pokryła rzęsa – rodzaj wodnych roślin, przez co lustro wody nie odbija malowniczo nieba, drzew i dworu. Upalne lato sprzyjało rozwojowi rzęsy. Jak usłyszeliśmy od sekretarza Urzędu Miasta Magdaleny Hasiak, rozważa się zarybienie stawów amurami, które wyjadałyby rzęsę.