MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Flamandzka Wenecja

Robert Felczak
Brugia zasłużenie słynie jako jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w zachodniej Europie.
Brugia zasłużenie słynie jako jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w zachodniej Europie. R. Felczak
Brugia to prawdziwy raj dla miłośników malowniczo pięknych miasteczek. Niestety to dość droga wyprawa.

Będąc w Belgii koniecznie należy odwiedzić Brugię, jedno najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w zachodniej Europie, przez wielu określane "Flamandzką Wenecją".

Brugia to jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w zachodniej Europie, przez wielu określane "Flamandzką Wenecją", to obowiązkowy punkt podczas zwiedzania tego kraju. Brukowane ulice przeplatają wąskie kanały, a wzdłuż takich szlaków komunikacyjnych stoją bajecznie kolorowe kamieniczki oraz strzeliste wieże katedr i bazylik. Wszystko to sprawia, że widoki podczas spacerowania centrum Brugii zachwycą największych malkontentów.

GDZIE SPAĆ?
We Flandrii Zachodniej, której "stolicą" jest Brugia, koszt zakwaterowania jest nieco niższy niż w Brukseli. W porównaniu do polskich cenników opłaty za pokój w hotelu są jednak wysokie - w najtańszym hotelu trzeba za "dwójkę" zapłacić przynajmniej 30-40, a w trzygwiazdkowym 60-70 euro.
Dobrym, a zarazem ekonomicznym wyborem jest więc schronisko młodzieżowe, które w Belgii standardem nie odbiega od polskiego hotelu przeciętnej klasy - za pokój dwuosobowy trzeba zapłacić około 20-25 euro, w cenę noclegu wliczone jest zwykle śniadanie.

WYBORNA KUCHNIA
Belgowie uwielbiają jeść poza domem i dlatego w porze lunchu i wieczorem czasami trudno znaleźć wolne miejsce w dobrej restauracji. Posiłki nie są niestety tanie. Za obiad składający się z dwóch dań i deseru - najczęściej jest to mus czekoladowy - trzeba zapłacić od 12 do 18 euro. Jeśli zdecydujemy się na dodatek w postaci jednego z ulubionych trunków Belgów, czyli piwa lub lampki wina, musimy wydać kolejne 3 euro (piwo 0,33 l w sklepie - 1,5 euro). Porcje są jednak duże, z powodzeniem zaspokoją głód nawet największych żarłoków. Tańsza wersja posiłku, hamburger z frytkami, kosztuje natomiast 6 euro.

Co warto spróbować, będąc w Belgii? Specjalnością są gulasz wołowy, zając w piwie i małże. Warto też posmakować czekoladek (szczególnie pralin po około 5 euro za 10 dkg) i gofrów (od 1,5 euro).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Flamandzka Wenecja - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie