Na najpopularniejszej plaży w mieście zwanej Lambi jeden leżak stoi obok drugiego. Za jego wynajęcie wraz z parasolem trzeba zapłacić 3 - 5 euro za dzień. Jeśli chcemy leżeć na swoim ręczniku, to rozkładamy się za darmo.
Niestety woda w morzu przy plaży Lambi może być chłodna, a 2-3 metry od brzegu jest już głęboko. Jeśli wolimy spokój i ciepłą wodę, to można przejść 15-20 minut poza miasto. Na zachodzie woda jest bardzo ciepła i kilkadziesiąt metrów w głąb morza sięga zaledwie po pas. Jeśli chcemy mieć spokój, to lepiej wykupić wczasy w mniejszych miejscowościach, takich jak Kardamena, Kefalos, Kamari, Mastichari, Marmari.
Jak podróżować?
W Kos i okolicy kursuje miejski autobus. Bilet kupimy w kiosku za 90 centów lub u kierowcy o 20 centów droższy. Autobusem można dojechać do miejscowości Bros Therma. Wysiadamy na ostatnim przystanku i idziemy ścieżką w stronę morza. Dojdziemy do akwenu otoczonego głazami, w którym siedzą lub leżą plażowicze. Z dna wydobywają się bąbelki z siarką jak w jacuzzi. Woda jest bardzo ciepła a od czasu do czasu wręcz gorąca. Ma walory lecznicze. Wstęp bezpłatny.
Kos jest jedyną Grecją wyspą z siecią ścieżek rowerowych. Rower można wypożyczyć za 2-3 euro za dzień. Jest tu też mnóstwo wypożyczalni skuterów (13-17 euro) i samochodów (najtańszy 30 euro). Im dalej od centrum, tym taniej. Trzeba się targować. Wypożyczając skuter należy pamiętać o zabraniu kasku, za jego bark można zapłacić mandat.
Wycieczki organizowane przez biura podróży są drogie. Zaoszczędzimy po 10 - 30 euro na każdym wypadzie, jeśli Kos i sąsiednie wyspy zwiedzimy na własną rękę. Bilety w dwie strony na statek do Nissiros (wyspa z wulkanem) czy do Turcji (wraz z wizą 17 euro) kupimy w porcie. Na Kalymnos dotrzemy wodolotem (za 14 euro), który odpływa z innego portu, po drugiej stronie twierdzy.
Gdzie jeść?
Nie polecamy dużych restauracji z międzynarodowym menu. Jest tam drogo i mało oryginalnie. Kuchnie grecką w najlepszym wydaniu poznamy w małych lokach, skromnie wyposażonych, w których siedzą miejscowi. Za gyros pitte zapłacimy 1,5-2 euro, danie mięsne z frytkami kosztuje 4-7 euro, sałatka grecka 3-4 euro, jogurt z miodem 2 euro. My polecamy mały lokal Pote Tin Kyriaki przy ulicy Pissandruou (za dworcem autobusowym). Można tam zjeść przepyszne racuszki z cukini, mięsa z grilla, bakłażany zapiekane z serem i mule. I do tego szklaneczkę ouzo, bo to jedyna prawdziwa ouzeria w Kos.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?