Impreza rozgrywana jest co roku z okazji Dnia Kobiet. Na wielkim parkingu obok Delikatesów Centrum zawodniczki miały do pokonania trzy trasy. Zmieszczenie się miedzy słupkami nie było rzeczą łatwą. Citroen, którym jeździły rajdówki łatwo mógł wpaść w poślizg. W sumie warunki można było uznać za dobre do przetestowania umiejętności jazdy.
- Te zawodniczki, które jechały szybko miały gorszy czas przejazdu - zauważył prezes Automotobilklubu Zbigniew Bieś.
Agnieszka Kania ze Stalowej Woli, posiadaczka prawa jazdy od trzech lat na warunki nie narzekała.
- Myślałam, że śniegu nie będzie, ale to nawet dobrze, że jest. Można pojeździć na ręcznym, wykorzystać poślizgi, podoba mi się taka jazda - mówi pani Agnieszka. - Dla mnie najtrudniejszy jest stres wywołany rywalizacją. Poza tym świetnie się bawię. Pierwszy raz biorę udział w tego typu imprezie. Do tej pory byłam tylko kibicem, obserwując jak jeżdżą moi koledzy. To oni uczyli mnie jeździć. Pracowałam jako kierowca, trzy lata przez cały czas jeździłam. Bardzo to lubię.
W tym roku w imprezie wzięły udział 23 kobiety. Oprócz trzech prób sprawnościowych musiały się zmierzyć również z testem wiedzy o ruchu drogowym oraz przeprowadzić próbę reanimacji na fantomie. O ile test jak mówiły zawodniczki nie był trudniejszy niż przy zdawaniu na prawo jazdy, to "zabawa" z fantomem nie była już taka łatwa. Niektóre panie po prostu tego jeszcze nigdy nie robiły.
Tryumfatorką kjs-u została Jolanta Żak. Za nią uplasowała się Urszula Lulek, a trzecie miejsce zajęła Marta Doktór.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
