- Ta sprawa miała swój początek w sierpniu ubiegłego roku. W Urzędzie Celnym w Przemyślu złożono ponad 30 deklaracji celnych dotyczących zakupionych poza granicami Polski luksusowych samochodów. Okazało się, że podobne deklaracje wpłynęły też do innych organów celnych na terenie kraju - informuje komisarz Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. - Składający deklarację sami wskazywali wartość pojazdów, na podstawie której wyliczany był podatek akcyzowy. Te wartości były rażąco zaniżone, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy.
By wyjaśnić ten przestępczy proceder powołano grupę, w skład której wchodzili policjanci i funkcjonariusze służby celno-skarbowej. Ustalono, że luksusowe auta sprowadzane z krajów Unii Europejskiej miały wartość sięgającą kilkuset tysięcy złotych. W dokumentach celnych były zgłaszane jako auta uszkodzone, o wartości kilku tysięcy złotych. Od tej ceny płacono podatki.
- 22 z 31 pojazdów zostały zarejestrowane w wydziałach komunikacji przez osoby fizyczne oraz podmioty gospodarcze - tak zwane „słupy”. Potem, samochody po atrakcyjnej cenie były odsprzedawane nabywcom - dodaje rzecznik policji.
Na czele rozbitej grupy (na arzie zatrzymano 7 osób) stali dwaj mieszkańcy województwa lubuskiego. Przypuszczano, że mężczyźni mogą posiadać broń, dlatego w działania zaangażowani zostali policyjni antyterroryści z Wrocławia i Gorzowa Wielkopolskiego. Funkcjonariusze zatrzymali 52-letniego ojca i jego 28-letniego syna. W domu należącym do członka ich rodziny, na strychu, policjanci zabezpieczyli blisko 2 miliony złotych. Sprawa jest rozwojowa.
ZOBACZ TAKŻE:
Info z Polski - przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia
(Źródło: vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?