Salon masażu tajskiego w Sandomierzu
- Jak trafiłam do Sandomierza? Historia jest banalna, po prostu zakochałam się w mężczyźnie z Sandomierza - mówi z uśmiechem Nophawan Marzec, profesjonalna masażystka i główny filar salonu masażu Siam Thai w Sandomierzu.
Nophawan i jej obecny mąż Grzegorz poznali się pięć lat temu w Hongkongu. Przez kilka miesięcy pisali ze sobą poprzez komunikator internetowy, aż wreszcie Nophawan zaprosiła sandomierzanina do siebie, do Tajlandii.
- Był u mnie kilka razy, podróżowaliśmy też wspólnie po Azji Południowo-Wschodniej. W wietnamskich górach, gdy byliśmy w gondoli nad piękna doliną, Grzegorz oświadczył mi się. Później był ślub i i podróż do Polski - wspomina Tajka mieszkająca w Sandomierzu.
Jako że miała doświadczenie, jej marzeniem było otwarcie w Polsce własnego salonu masażu tajskiego. Przez pierwszy rok mieszkali w Warszawie i to otwarcie salonu właśnie w stolicy pierwotnie rozważali.
- Mąż zasugerował, żeby spróbować prowadzić biznes w mieście swojego urodzenia, w Sandomierzu. I tak właśnie otworzyliśmy tutaj pierwszy tajski salon masażu. To piękne, zabytkowe miasto, ma mnóstwo turystów i bardzo sympatycznych mieszkańców - zachwyca się Nophawan Marzec.
Choć salon masażu Siam Thai przy ulicy Ogrodowej 2 w Sandomierzu działa dopiero od 4 kwietnia, już cieszy się popularnością i klienci zapowiadają, że znów tu wrócą.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?