Trawiaste rolki powędrowały do Kolbuszowej, a konkretnie do firmy Florena, która podda murawę świeżo upieczonego beniaminka eWinner 2 ligi renowacji i zabiegom pielęgnacyjnym.
- Specjalną frezarką ściągniemy wichlinę i filc, to znaczy zachwaszczenie i obumarłe fragmenty roślin, które odłożyły się na boisku - wyjaśnia Marcin Puzio, szef kolbuszowskiej firmy.
Murawa zostanie poddana areacji, czyli napowietrzaniu, a także piaskowaniu.
W ramach zagęszczania na murawie zostanie dosiana życica trwała, gatunek trawy zwany potocznie rajgrasem angielskim. Wszystko będzie gotowe na sierpień, przed pierwszym meczem drużyny ze Stalowej Woli, choć słońce, wyższa temperatura na pewno pomogłyby nam w pracy. Po zakończeniu wszystkich prac boisko, jeśli nie będzie przesadnie eksploatowane, powinno służyć piłkarzom przez następne pięć lat
dodał pan Marcin.
Murawa Stali mogła zostać wysłana do Kolbuszowej, ponieważ w ostatniej kolejce trzeciej ligi zespół z Hutniczej zmierzy się na wyjeździe z Lublinianką. Rywal wiosną korzysta niemal wyłącznie z młodzieży, dawno stracił szanse na utrzymanie, ale w sobotnim meczu średnia wieku zawodników ze Stalowej Woli też będzie niska.
Wprawdzie dzień po meczu z Wisłą piłkarze „Stalówki” zjawili się w kościele na mszy dziękczynnej, poniedziałek mieli wolny, ale na wtorkowym treningu brakło już większości bohaterów z soboty.
- Grupa, która miała w nogach najwięcej minut gry, rozpoczęła już urlopy - mówi Ireneusz Pietrzykowski, trener „Stalówki”. - Czas na regenerację i odpoczynek dostali Mikołaj Smyłek, Piotr Rogala, Jakub Kowalski, Mariusz Szuszkiewicz, Jakub Banach, Tomasz Kołbon, Kosei Iwao i Adam Imiela.
Wszyscy wymienieni piłkarze zostaną w klubie na kolejny sezon, ale w kadrze dojdzie do oczywistych roszad. Słychać, że nawet do dziesięciu zawodników może zmienić pracodawców.
Nad transferami pracujemy od ponad miesiąca. Jeśli by dobrze policzyć, to mamy za sobą pewnie kilkaset rozmów na te tematy. Nie powiem teraz, do ilu zmian w składzie dojdzie. Nigdy nie jest tak, że to, czego chcemy, sprawdza się w stu procentach. Na konkrety, na nazwiska trzeba poczekać.
mówi coach stalowowolan
Jeśli nie chce powielić losu Siarki Tarnobrzeg, drużyna z Hutniczej musi trafić z transferami. Potrzebny jest do tego nie tylko trenerski nos Ireneusza Pietrzykowskiego, ale również zwiększenie możliwości finansowych klubu. Na tym polu Stal mocno liczy na Lucjana Nadbereżnego. Prezydent Stalowej Woli był na meczu z Wisłą Sandomierz, wraz z piłkarzami i kibicami fetował upragniony awans „Stalówki”.
- Mamy deklarację prezydenta, że zostanie coś dosypane do budżetu klubu - podkreśla Wiesław Siembida, prezes Stali. - Przygotowujemy plan najbliższych wydatków. W czerwcu odbędzie się sesja Rady Miasta, która zajmie się zmianami w budżecie i uwzględni dotację dla naszego klubu na drugie półrocze.
Stal może liczyć na miasto, ale rozgląda się też za innymi, potencjalnymi sponsorami.
Chcielibyśmy pozyskać dwóch, trzech, którzy staliby się wiodącymi, dzięki czemu w dalszej perspektywie odciążony zostałby budżet miasta
wyjaśnia szef Stali.
Klub złożył w PZPN-ie dokumenty potrzebne do uzyskania licencji na 2 ligę. Po meczu z Lublinianką reszta ekipy dostanie wolne, a 29 czerwca rozpocznie przedsezonowe przygotowania. 2 liga rusza 22 lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?